Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosły sesję, którą trudno nazwać zaskakującą. W końcówce czwartkowego rozdania pojawiło się ostrzeżenie, iż po trzech dniach ruchu na północ rynek zaczyna odczuwać presję ze strony graczy chętnych do realizacji zysków. W istocie elementem układu sił były nie tylko korekcyjne nastroje, ale jeszcze spotkanie indeksu z psychologiczną barierą 2100 pkt. Podaży pomagały analogiczne sygnały z innych rynków. Niemiecki DAX zawahał się wczoraj na poziomie 11900 pkt., a amerykański S&P500 na psychologicznej barierze 2300 pkt. Bilansem rozdania czwartkowego była świeca z górnym cieniem, którą zwolennicy analizy technicznej musieli czytać w kategoriach ostrzeżenia przed korektą i korekcyjne nastroje pojawiły się również na dzisiejszym otwarciu. W efekcie - pod presją z rynków bazowych - WIG20 pogłębił wczorajsze odejście od 2100 pkt. do 2065 pkt., gdzie handel uległ większemu zrównoważeniu. Stale częścią układu sił w Warszawie była korelacja z niemieckim DAX-em, który podjął próbę obrony psychologicznej bariery 11800 pkt. Z każdą kolejną godziną sytuacja byków stawała się lepsza, a korekcyjne nastroje zostały zastąpione konsolidacyjnymi. Niski, na tle dwóch poprzednich sesji, obrót uspokajał rynek, który pozwolił sobie przesunąć decyzję o kierunku wybicia z zawieszenia pod 2100 pkt. na kolejny tydzień. Zmiana WIG20 o 0,18 procent przy niespełna 768 mln złotych kryje w sobie doskonały bilans tygodnia, w którym koszyk blue chipów zyskał 3,9 procent. Technicznie zorientowani gracze odnotują, iż bykom udało się wybronić poziom 2000 pkt. i odprowadzić wykres w pobliże psychologicznej bariery 2100 pkt., gdzie można lokować pierwszą strefę oporów wspieraną połamanym w przeszłości wsparciem na 2115 pkt. Tydzień potwierdza apetyty strony popytowej i podtrzymuje sygnał kupna, jaki pojawił się po pokonaniu 2000 pkt. Wybicie z zeszłorocznej konsolidacji pomiędzy 2000 i 1650 pkt. zbudowało potencjał zwyżki w rejon 2350 pkt. i zakończony tydzień jest prostym wskazaniem, iż nawet sceptycznie nastawieni gracze muszą dziś brać pod uwagę możliwość zrealizowania mocno optymistycznego scenariusza.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA