Środowa sesja nie dostarczyła wielu emocji. Kontrakt utrzymał się w okolicy 2100 pkt. To rejony 38% zniesienia wzrostów z końcówki września. Niżej mamy wsparcie na 2070 pkt (62% zniesienia, zasięg małej formacji „M”). Wczoraj więcej działo się już po zamknięciu notowań w Warszawie. Wieczorne posiedzenie FED nie przyniosło zmiany polityki monetarnej banku, ale komunikat postraszył wysokim prawdopodobieństwem podwyżki stóp jeszcze w tym roku, czyli na grudniowym posiedzeniu. Do tej pory rynek celował bardziej w marzec 2016 roku. W rezultacie spadły notowania kluczowych indeksów, a dolar umocnił się. EUR/USD zaliczył poziom 1,09 czyli najniżej od sierpnia’15. Jeszcze parę dni temu przebywaliśmy w okolicy 1,15. Mimo, iż S&P500 odrobił w końcówce straty po FED i wyszedł na dzienne maksima (2090 pkt), to umacniający się dolar jest nie lada problemem dla indeksów wschodzących. Dziś o poranku Nikkei notuje minimalny wzrost, ale już koreański KOSPI, należący do grupy EM, spada o 0,4%. Z drugiej strony publikowane dane finansowe dużych spółek (Lotos, BZ WBK, mBank) były raczej lepsze od oczekiwań. Nieznacznie rozczarowała Bogdanka. Kalendarium makro jest raczej puste. W niedziele ważne wybory w Turcji. Dotychczasowy premier Erdogan rozwiązał parlament po niezdobyciu przez jego ugrupowanie AKP bezwzględnej większości w czerwcowych wyborach. Wiele wskazuje na to, iż tym razem też się nie uda.
pobierz pełny biuletyn