Dziś rano dobiegła informacja o kolejnej „jednorazowej” dewaluacji chińskiej waluty. To co ma w założeniu wspierać gospodarkę państwa środka może być złą wiadomością dla USA i rozwiniętych krajów UE, bo Chińczycy zwiększając konkurencyjność swojej gospodarki robią to kosztem Amerykanów i Niemców. Niemiecka giełda była wczoraj najsłabszym parkietem spośród głównych europejskich giełd. Dziś o poranku futures na DAX tracą około 1,0%, wyraźnie na minusie są też kontrakty na amerykańskie indeksy, które tracą ponad 0,5%. Kiepskie nastroje udzieliły się również naszym inwestorom, którzy jeszcze wczoraj rano próbowali kontynuować odbicie, jednak spadki zagranicą pociągły w dół również indeksy na GPW. Patrząc na notowania kontraktów na zagraniczne indeksy trudno spodziewać się optymizmu od warszawskich inwestorów i zamiast o wyprowadzaniu odbicia najprawdopodobniej ponownie będą się skupiać na obronie wsparć. W przypadku WIG20 i kontraktów jest to strefa dołków z zeszłego tygodnia i końca lipca w okolicach 2180 pkt. Poniżej mamy już minimum obecnego trendu, na poziomie 2163 pkt. w przypadku kontraktów i 2158 pkt. w przypadku indeksu. Przełamanie tych wsparć może oznaczać dalsze pogłębianie spadków w kierunku 2000 pkt. Kalendarz makro jest dziś dość ubogi, przed południem będą opublikowane dane z rynku pracy w UK i produkcja przemysłowa w Strefie Euro, a wieczorem poznamy dane z budżetu federalnego USA za lipiec.
pobierz pełny biuletyn