Pierwsza sesja miesiąca z początku upływała raczej w spokojnych nastrojach dopiero w końcówce mieliśmy atak niedźwiedzi. Warto zauważyć, że na naszym WIG20 została domknięta luka bessy z poniedziałku, na kontraktach zabrakło 2 pkt. ale na wykresie jest to prawie niewidoczne. Kolejnym poziomem oporu jest szczyt z czerwca na 2384 pkt., jednak mając na uwadze zbliżający się weekend, a z nim referendum, to są małe szanse żeby byki próbowały przypuszczać jakiś większy atak. Ponadto wszyscy mają w pamięci panikę z poniedziałkowego poranka i raczej mało kto będzie chciał zostać z akcjami przez weekend, po którym mogą może zaważyć się kwestia pozostania Hellady w Strefie Euro. O poranku notowania kontraktów na główne indeksy są notowane nad kreską więc początek notowań w Warszawie powinien być spokojny. W kalendarzu makro mamy dziś porcję danych z USA min. sytuację na rynku pracy i zamówienia na dobra trwałego użytku, a z Europy będzie to protokół z posiedzenia EBC i dane o inflacji producenckiej. Jednak z racji zbliżającego weekendu raczej mało kto będzie zwracał większą uwagę na dane z gospodarki, dużo ważniejsze są teraz plotki na temat rzekomego porozumienia Greków z wierzycielami oraz szybkie dementi tych doniesień. Najbliższym wsparciem może być poniedziałkowe minimum, które w przypadku kontraktów zostało wyznaczone na poziomie 2265 pkt. kolejnym istotnym poziomem może być styczniowe minimum w okolicach 2230 pkt. Jakiegoś większego ataku kupujących można spodziewać się raczej z okolic tych dołków, bo w miarę zbliżania się piątkowego zamknięcia nerwowość i napór sprzedających mogą być coraz większe.
pobierz pełny biuletyn