Czwartek nie przyniósł większego przełomu na rynku. Po dobrym otwarciu w okolicach ostatnich maksimów kontrakt poddał się nastrojom panującym w Eurolandzie. Te były słabe po publikacji wstępnych odczytów PMI za kwiecień. W Niemczech spadł do 51,9 pkt (53 pkt. oczek.), a we Francji do 48,4 pkt (49,2 pkt oczek.). Niemiecki DAX spadał o 1,2% testując ostatni lokalny dołek. Słabe nastroje utrzymały się tam do końca sesji. U nas z kolei udało się podnieść i zakończyć zaledwie 0,1% pod kreską. Relatywną siłę krajowych indeksów, jaką obserwujemy od kilku dobrych sesji wynika z lepszego zachowania rynków wschodzących. Indeksy bazowe są (DAX, CAC40, DJIA), bądź przygotowują się (S&P500) do korekty. Wśród EM bryluje rynek chiński, choć i on powoli dostaje zadyszki. Podobnie zachowuje się węgierski BUX (relatywna siła YTD). Dobrze wygląda brazylijska BOVESPA, ostatnio wybijając lokalny szczyt. Widać tam spory napływ kapitału zagranicznego zobrazowany silnym umocnieniem reala brazylijskiego (z 3,3 do 3,0 do USD/BRL). U nas sytuacja jest podobna, choć o mniejszej skali (EUR/PLN zszedł na chwilę poniżej 4,0). Niemniej handel w okolicach oporu 2550 pkt wydaje się coraz bardziej ryzykowny.
pobierz pełny biuletyn