Początki tygodnia dość często są na rynku kapitałowym spokojne, szczególnie gdy kalendarium publikacji makroekonomicznych jest puste. Dzisiaj właśnie tak było, a głównym motywem przewodnim notowań była realizacja zysków z udanego końca minionego tygodnia.
Od strony informacyjnej dzisiejsza sesja z góry zapowiadała się na niezwykle ubogą. Brakowało danych czy innych istotnych wydarzeń z kalendarium. W praktyce jedyną informacją dnia było rozpoczęcie przez EBC skupu zabezpieczonych obligacji. Wydarzenie ważne w szerszym kontekście, ale dzisiaj mało istotne. Zdecydowanie ważniejsze będą kolejne informacje z tego tygodnia, takie jak jutrzejsze dane o chińskim PKB za III kw. czy czwartkowa seria wstępnych wskaźników PMI. Informacje istotne, gdyż ostatnia nerwowość na parkietach w niemałej mierze wynikała z obawy o przyszłą kondycję gospodarczą Europy i Chin. Stąd zapewne najnowsze dane z tych gospodarek będą bacznie obserwowane. Dzisiaj jednak inwestorom nie pozostawało nic innego, jak czekanie na te przyszłe doniesienia i to przy akompaniamencie realizacji zysków z udanej piątkowej sesji.
Im w piątek wzrosty były większe, tym spadki dzisiaj głębsze. Dlatego niemiecki DAX korygował się o ponad 1%, a krajowy WIG20 o niecałe 0,5%. Zresztą z tych zmian nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków, gdyż towarzyszyły im niewielkie obroty, sugerujące że poważne kapitały stały dzisiaj z boku. Tym niemniej same notowania dość konsekwentnie stały pod znakiem spadków, gdzie praktycznie przez cały dzień oddawane było najpierw lekko wzrostowe otwarcie, a później piątkowe zwyżki.
Ostatecznie zamknięcie zniżką o 0,6% mówi nam tyle, że nie będzie łatwo odrobić wcześniejszą przecenę. Wygląda więc na to, iż odreagowanie z końca minionego tygodnia budowane jest na dość kruchych podstawach.
Łukasz Bugaj