Środowe notowania na rynku warszawskim skończyły się mocnymi zwyżkami najważniejszych indeksów. WIG20 wzrósł o 1,97 procent przy 1,13 mld złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG wzrósł o 1,77 procent przy 1,41 mld złotych obrotu. Zwyżka została zagrana w kontrze do otoczenia, które koncentrowało się na wynikach amerykańskich spółek technologicznych przeceniając akcje firm tej klasy co, Microsoft, Alphabet (Google) czy AMD oraz z niepokojem oczekiwało na wieczorny komunikat FOMC. Oddech rynku w WIG20 był jednoznaczny – 20 spółek zanotowało zwyżki, z których część po przeszło 2 procent, a nawet 3 procent. Na całym rynku wzrosty zanotowało 53 procent spółek przy 37 procent przecenionych i 10 procent bez zmian ceny. Popytowi mocno pomagał dziś złoty, który umocnił się między innymi na fali osłabienia dolara po danych z rynku pracy w USA. Odczyt ADP obniżył rentowność długu i podniósł wyceny prawdopodobieństwa obniżek ceny kredytu przez Fed już na marcowym posiedzeniu FOMC do blisko 60 procent. Jedną z konsekwencji tej mieszanki był wzrost PLN wobec USD o 0,8 procent. Drugą stroną tego ruchu jest uzależnienie rynku od relacji WIG20 z parą USDPLN. Z perspektywy technicznej sesja skończyła się sukcesem byków. WIG20 wybił się górą z układu konsolidacyjnego, który miał w sobie potencjał formacji kontynuacyjnej i był ostrzeżeniem, iż rynek jest tylko w korekcie ostatniej fali spadkowej. Wyjście górą nie kończy ryzyka kontynuacji, ale zamyka temat prostej przeceny w układzie ruch-konsolidacja-ruch. Pochodną jest też przejście rynku z fazy szukania wsparć, na których popyt mógłby skutecznie skontrować podaż w fazę szukania oporów. Pierwszym oporem jest psychologiczna bariera 2300 pkt. W szerszej perspektywie patrząc sesja nosi cechy dnia przesilenia w korekcie i zawiera w sobie potencjał powrotu WIG20 na szczyt hossy. Ryzykiem jest fakt, iż rynek rósł na ostatniej sesji miesiąca, które przynoszą nietypowe przesunięcia w portfelach inwestorów instytucjonalnych. Ponadto, GPW rosła dziś w kontrze do otoczenia skupiając się na sile złotego, gdy giełdy bazowe czekały na spotkanie z tym, co wieczorem wyśle w świat amerykański bank centralny.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.