Czwartkowe notowania na rynku warszawskim przyniosły kolejną sesję pozbawioną większych emocji. Zmienność była niska, a aktywność adekwatna do dynamiki handlu. Po sesji w sumie sennego dryfu WIG20 spadł o 0,32 procent przy 866 mln złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG stracił 0,17 procent przy 1,02 mld złotych obrotu. Oddech rynku wpisuje się w wynik dnia i w WIG20 wzrosty zanotowało 6 spółek przy 14 przecenionych. Na całym rynku zwyżkowało 35 procent walorów przy 50 procent przecenionych i 15 procent bez zmiany. Z obowiązku należy jednak odnotować, iż przeciwko bykom grał dziś rynek walutowy, na którym osłabienie euro do dolara położyło się cieniem na kondycji złotego do dolara. Wspólna waluta osłabiła się w kontekście sygnałów z Europejskiego Banku Centralnego, iż pierwsze obniżki ceny kredytu mogą pojawić się w czerwcu, co rynek przyjął jako możliwość redukcji stóp procentowych już w kwietniu. W połączeniu z ryzykiem odsunięcia się przez Fed z pierwszą obniżką z marca na maj, buduje to przestrzeń do dalszego umocnienia USD wobec PLN i niesie ryzyko dla GPW, z akcentem na WIG20. Dziś obyło się jednak bez fajerwerków i WIG20 skorygował wczorajszy optymizm wyzwolony właśnie umocnieniem złotego do dolara. Pod względem technicznym rozdanie czwartkowe było kolejnym w serii, które nie przyniosło przełomu. WIG20 pozostał zawieszony w konsolidacji w rejonie 2200 pkt. i bez odpowiedzi na przełamanie linii już właściwie miesięcznego trendu spadkowego, który prowadzi korektę od szczytu hossy w rejonie 2380 pkt. Argumentami byków w tym układzie pozostaje lokalne wyprzedanie rynku i fakt, iż spadek indeksu WIG20 od szczytu hossy przekroczył 9 procent wartości indeksu. Podaż ma po swojej stronie brak poważniejszego odbicia mimo zachęt technicznych do wyczerpania korekty. Co gorsze, konsolidacja zaczyna przybierać kształt flagi, która po fali spadkowej jest układem kontynuacyjnym. W praktyce stale obecne pozostaje ryzyko, iż 2200 pkt. jest tylko przystankiem na ścieżce prowadzącej w rejon wsparć w strefie 2130-2100 pkt. Równowaga w rejonie 2200 pkt. wymusza strategię, którą jest czekanie na kolejny ruch rynku i policzenie się stron w nowym układzie po zakończeniu konsolidacji.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.