CPI poniżej oczekiwań, a na Wall Street spadki
Biuletyn poranny BDM
Wczorajsza sesja na GPW rozpoczęła się dosyć spokojnie, szeroki rynek nie odbiegał znacząco od punktu odniesienia, ponieważ inwestorzy czekali na odczyt CPI za marzec’23 w USA, który okazał się bodźcem do wzrostów. Inflacja konsumencka wyniosła tam 5,0% r/r wobec oczekiwanego 5,2% oraz 0,1% m/m (0,2% ocz.) WIG i WIG20 wzrosły wczoraj +1,2%. Małe i średnie spółki radziły sobie gorzej, jednak dobry odczyt pomógł im odrobić większość strat. Finalnie mWIG40 stracił -0,1%, a sWIG80 -0,2%. Sektorowo najlepiej poradziła sobie odzież (+3,0%), dalej w zestawieniu ulokowały się banki (+2,4%), górnictwo (+1,9%) i gry (+1,9%). Mocne spadki zaliczyła z kolei motoryzacja (-4,2%). Podział ten było widać w gronie blue chipów, gdzie prym wiodło LPP (+4,5%), następne były JSW (+4,0%), mBank (+3,8%) i CD Projekt (+3,0%). Poniżej punktu odniesienia sesję zakończyły PGE (-0,2%) i Dino (-0,1%). Na pozostałych europejskich rynkach po publikacji odczytu CPI notowania również zaliczyły mocny wzrost, jednak szybko został on zredukowany. DAX wzrósł wczoraj tylko +0,3%, CAC +0,1%, a FTSE100 +0,5%. Za oceanem również nie było widać optymizmu. S&P stracił -0,4%, DJI -0,1%, a Nasdaq -0,9%. Inflacja, chociaż niższa od oczekiwań, nadal jest zbyt wysoka, aby w tym roku oczekiwać obniżenia stóp procentowych. Z protokołu z ostatniego posiedzenia Fedu wynika, że konieczne może być dalsze zacieśnianie polityki monetarnej. Teraz rynek czeka na rozpoczęcie sezonu wynikowego za 1Q’23, który jutro otworzą banki (JPMorgan, Citigroup i Wells Fargo). O poranku na rynkach azjatyckich widać mieszane nastroje, Nikkei zyskuje +0,3%, Shanghai Composite rośnie +0,1%, natomiast Hang Seng traci -0,3%. W kontraktach terminowych na indeksy europejskie i amerykańskie dominuje zieleń.