Po świątecznej przerwie wracamy na parkiet. Wczoraj, kiedy obchodziliśmy Poniedziałek Wielkanocny, na Wall Street odbywały się już notowania, jednak nie przyniosły one dużych zmian. S&P zyskał +0,1%, DJI +0,3%, natomiast Nasdaq zakończył sesję minimalnie poniżej punktu odniesienia (-0,03%). Rynek czeka na dane makro, które mają pojawić się w tym tygodniu – przede wszystkim na jutrzejszy odczyt inflacji CPI i protokół z ostatniego posiedzenia FOMC, ale też czwartkowy PPI, czy dane na temat sprzedaży detalicznej, które ukażą się w piątek. Oprócz nich spore emocje wywołują raporty za 1Q’23 dużych banków – JPMorgan, Citigroup i Wells Fargo, które również zobaczą światło dzienne w piątek. Wyniki kwartalne spółek pojawiające się w kolejnych tygodniach będą pokazywać aktualny stan gospodarki i wpływać na oczekiwania rynku co do kształtowania stóp procentowych. W Europie najwięcej danych makro poznamy w czwartek – inflacja konsumencka w Niemczech za marzec’23, wyniki produkcji przemysłowej za luty’23, czy miesięczny PKB za luty’23 w Wielkiej Brytanii. Z krajowego podwórka w czwartek ukażą się dane na temat bilansu płatniczego za luty’23, a w piątek finalny odczyt inflacji CPI za marzec’23. O poranku na rynkach azjatyckich panują mieszane nastroje – Nikkei zyskuje +1,2%, natomiast Shanghai Composite traci -0,4%, a Hang Seng oscyluje wokół punktu odniesienia. Notowania ropy rosną – baryłka brent wyceniana jest na prawie 85 USA, a WTI na ponad 80 USD. Za USD przychodzi nam płacić dzisiaj 4,3 PLN, a za EUR 4,7 PLN. Kontrakty terminowe wskazują na pozytywne rozpoczęcie sesji w Europie.