Piątkowe notowania na rynku warszawskim przyniosły rozdanie relatywnie spokojne na tle poprzednich w tygodniu i skończyły się spadkiem indeksu WIG20 o niespełna 0,3 procent oraz cofnięciem indeksu szerokiego rynku WIG o 0,1 procent. Ciekawie stale prezentował się obrót, który tylko w WIG20 wyniósł blisko 1 mld złotych, z czego niespełna 360 mln złotych zebrały spółki CD Projekt i Dino. Aktywność rynku i zachowanie poszczególnych spółek wskazują, iż rozdanie miało w sobie element porządkowania portfeli na finał kwartału i wynik dnia może być zafałszowany zabiegami księgowymi. Niemniej, sesja skromnej zmiany nie wpłynęła na pozytywny obraz tygodnia, w którym WIG20 zyskał 5,3 procent, co przekłada się na najlepszy tydzień indeksu w bieżącym roku i najlepszy od połowy listopada 2022 roku. W skali miesiąca indeks zanotował jednak spadek o 4,8 procent, a pierwszy kwartał skończył cofnięciem o 1,9 procent. W efekcie oceny kondycji rynku na koniec marca będą zależne od przyjętej perspektywy. W naszej opinii ważniejszy jest obraz tygodniowy, w którym dominuje wskazanie, iż marcowy kryzys zaufania do banków na świecie i odbicie po przecenie w połowie miesiąca, zbudowały bazę do wyczerpania korekty 45-procentowej fali wzrostowej. W praktyce inwestorzy mogą spoglądać poza 1800 pkt. i chcieć pozycjonować się pod ruch WIG20 w rejon 1955 pkt., gdzie wyczerpała się pierwsza fala hossy. Problemem dla rynku pozostaje korelacja ze światem, który ma przed sobą zapewne kolejny kwartał wysokiej zmienności i gry w niepewności, co do dalszego scenariusza. W praktyce warto oczekiwać od kwietnia i generalnie II kwartału gry w układzie sił znanym z marca, a więc podporządkowania GPW zachowaniu giełd bazowych.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ