Czwartkowa sesja przebiegała pod dyktando niedźwiedzi do czasu rozpoczęcia sesji za oceanem. Mocne wzrosty na Wall Street dały paliwo napędowe bykom, które odrobiły zdecydowaną większość strat. Jedynym głównym indeksem, który zakończył dzień poniżej punktu odniesienia był WIG20, który po spadkach sięgających -2,2% wrócił powyżej poziomu 1.700 pkt i zakończył sesję z wynikiem -0,05%. Pozostałe indeksy obroniły się przed dalszymi spadkami. WIG finalnie zyskał +0,1%, mWIG40 +0,8%, natomiast sWIG80 zakończył dzień w okolicach punktu odniesienia. Z indeksów sektorowych pozytywnie wyróżniła się motoryzacja (+4,6%) i gry (+3,5%). Dalsze spadki notowały paliwa (-1,7%), banki (-1,2%) i energetyka (-0,6%). Wśród blue chipów najlepszy wynik odnotował CD Projekt (+4,7%), a za nim JSW (+3,3%). Na końcu zestawienia widzimy banki PKO BP (-2,8%) i mBank (-1,1%) oraz PKN Orlen (-1,7%). Na rynkach europejskich nadal dominował temat systemu bankowego. Zastrzyk płynności dla Credit Suisse nie poprawił sentymentu na bankach, ale możliwe, że dzięki temu wsparciu EBC mógł podnieść stopy procentowe o 50 p.b. Christine Lagarde wskazała na konferencji, że walka z inflacją wciąż pozostaje kluczowa. Mimo to wzrosty na Wall Street dały paliwo do zwyżek europejskich indeksów. DAX zyskał wczoraj +1,6%, CAC +2,0%, a FTSE100 +0,9%. Za oceanem S&P wzrosło +1,8%, DJI +1,2%, a Nasdaq +2,5%. Bodźcem do poprawy nastrojów na tamtym rynku były informacje, że rząd chce zaangażować największe amerykańskie banki w celu wzmocnienia depozytów First Republic. Nieoficjalnie mówi się o 30 mld USD. O poranku rynek azjatycki również świeci na zielono. Nikkei zyskuje +1,2%, Hang Seng +1,4%, a SSE finiszuje w okolicach +0,9%. Kontrakty terminowe wskazują na optymistyczne otwarcie w Europie.
pobierz pełny biuletyn