Środowe notowania na rynku warszawskim skończyły się kosmetycznymi zmianami najważniejszych indeksów. Największe przesunięcie zanotował sWIG80, który spadł o 0,28 procent, gdy zmiana mWIG40 wyniosła 0,08 procent. WIG20 stracił 0,04 procent, a indeks szerokiego rynku WIG spadł o 0,06 procent. Finalna kondycja indeksów dobrze oddaje przebieg notowań. W przypadku WIG20 rozdanie sprowadziło się do sennego dryfu indeksu w rejonie 1650 pkt. i zamknięcia na poziomie 1644 pkt. Zakres wahań ograniczył się do 20 punktów i był niemal połowę mniejszy od zmienności WIG20 z ostatnich 14 sesji mierzonej wskaźnikiem ATR. Uspokojenie było pochodną czekania na nowe zmienne, w tym decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Z perspektywy końca sesji widać, iż rejon 1650 pkt. stał się punktem, w którym podaż i popyt są w równowadze, a fala wzrostowa znalazła konsolidację. Tylko technicznie patrząc sesja przyniosła nowe maksima fali wzrostowej i powiększenie zwyżki WIG20 od dna bessy do 23 procent. Kształt wykreślonej świecy ostrzega jednak, iż impuls wzrostowy złapał zadyszkę, a rynek zmierza w stronę korekty. W istocie wskaźniki sygnalizują już lokalne wykupienie rynku i zniechęcają do zakładów o prostą kontynuację zwyżki bez korekty. Niemniej, WIG20 stale ma za sobą przesilenia na wykresie, które wskazują, iż podaż straciła kluczowe argumenty techniczne. Samo odbicie od dna bessy w rejonie 1337 pkt. o więcej niż 20 procent oznacza, iż rynek spełnił warunek wejścia w hossę definiowanej jako 20-procentowe odbicie od dna bessy. Ponadto, w mocy pozostaje sygnał połamania linii tegorocznego trendu spadkowego, która była również linią prowadzącą bessę. W efekcie to podaż musi teraz szukać sygnałów, które odbiorą przewagę techniczną popytowi. W czwartek warto liczyć się z rozdaniem podporządkowanym giełdom bazowymi i solidarnej ze światem reakcji GPW na odczyt amerykańskiej inflacji CPI. Niespodzianką może być też reakcja rynku na komunikat RPP, którego inwestorzy nie doczekali w trakcie sesji środowej, co samo w sobie świadczy o pewnym kryzysie polityki prowadzonej przez polski bank centralny.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ