Piątkowe notowania na rynku warszawskim skończyły mocnymi zwyżkami głównych indeksów. WIG20 zyskał 1,89 procent, gdy indeks szerokiego rynku WIG wzrósł o 1,42 procent. Zwyżki były w największym stopniu przeniesieniem atmosfery z giełd bazowych, na których niemiecki DAX wzrósł o 1,59 procent, a amerykański S&P500 zyskiwał ponad 2 procent. Lokalnymi zmiennymi było odbicie spółek, które na poprzednich sesjach pełniły rolę liderów podaży, jak np. KGHM czy spółki sektora bankowego. Popytowi pomagało również umocnienie złotego do dolara i generalnie lekka słabość amerykańskiej waluty. Patrząc na przyczyny zwyżek na świecie do odnotowania jest przesunięcie akcentów w oczekiwaniach inwestorów wobec polityki monetarnej amerykańskiego banku centralnego. W środku tygodnia rynki operowały w kontekście obaw o recesję wywołaną agresywną polityką Fed, gdy na przestrzeni właściwie 24 godzin pojawiły się wyceny nie tylko zakończenia cyklu zacieśnienia w polityce monetarnej w USA, ale też pierwsze szacunki obniżki stóp procentowych. W istocie wczoraj rynek zaczął pozycjonować się pod pierwszą obniżkę stóp procentowych w USA w lipcu przyszłego roku, a dziś oczekiwania zostały przesunięte już na czerwiec przyszłego roku. Zmiana wyzwoliła apetyt na ryzyko i wzmocniła Wall Street, skąd dobre nastroje przelały się do Europy i pozwoliły zakończyć finałowe sesje tygodnia mocnymi zwyżkami. Pod względem technicznym piątek był kolejnym dniem konsolidowania się WIG20 nad strefą wsparcia w rejonie 1652 pkt. i pod psychologicznym poziomem 1700 pkt. W perspektywie tygodniowej rynek wykreślił świecę bez korpusu, z dwoma cieniami, która jednoznacznie wskazuje na niepewność rynku, co do dalszego scenariusza, jak i wzmacnia konsolidacyjny układ z wykresu dziennego. W nowy tydzień rynek wchodzi z zadaniem dokonania wyboru między przełamaniem 1652 pkt. i spadkiem w rejon 1500 pkt. lub odejściem na północ i zagranie o formację podwójnego dna z linią domknięcia układu w rejonie 1863 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ