Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus

I stało się…

Udostępnij

Od wielu miesięcy rynki finansowe żyją negocjacjami na linii USA-Chiny. Na początku roku obawy co do potencjalnego porozumienia były spore, a każde odsunięcie w czasie terminu zakończenia negocjacji było odbierane negatywnie. Wraz z upływem czasu rynki przyjęły, że przedłużanie negocjacji to nic złego, bo w końcu porozumienie nastąpi. To pozwoliło dojść indeksom na historyczne szczyty, po czym… nastąpiła eskalacja konfliktu i na rynki wróciła niepewność.

Czy i jak skończy się saga z blokowaniem Huawei, na dzisiaj ciężko powiedzieć. W krótkim terminie może to wywołać pewne zaburzenia w wynikach spółek (analitycy zastanawiają się, na ile Huawei zwiększył zapasy kluczowych komponentów i jak odbije się to na popycie w drugiej połowie 2019 r.). W długim terminie rozwój technologii będzie postępował i wojny handlowe nie powinny mieć istotnego wpływu m.in. na rozwój samochodów autonomicznych itp. Stąd krótkoterminowy spadek cen akcji spółek technologicznych z niewielką ekspozycją na wojny handlowe jest prawdopodobnie okazją i można akumulować takie akcje. Warto również spojrzeć na spółki z ekspozycją na wewnętrzny rynek chiński. Kursy Alibaby, Baidu czy Tencentu spadły w kilka tygodni o kilkanaście procent, a przynajmniej w dwóch z trzech wymienionych przypadków aż tak mocny spadek kursu wydaje się, że nie ma uzasadnienia w fundamentach. Również w Europie spółki związane z półprzewodnikami czy sektorem samochodowym zaliczyły gorszy okres. Ostatnie dwa miesiące to również słabość rynku spółek biotechnologicznych. Częściowo można to tłumaczyć wracającą jak bumerang dyskusją o cenach leków w USA. Drugim powodem spadków może być generalny słabszy sentyment do akcji.

Z powyższego opisu wygląda, że praktycznie na większości rynków w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z korektą cen akcji. Uważam, że ostatnie spadki można wykorzystać do akumulacji spółek zagranicznych, zgodnie z zasadą „buy the dip”. W krótkim terminie możliwy jest następujący scenariusz:

  • częściowe porozumienie na linii USA-Chiny (tutaj widzimy już przesłanki do porozumienia widząc nagłówki: Trump Administration Eases Ban On Huawei After Technology Stocks Tumble), to tak naprawdę może pomóc zarówno akcjom spółek technologicznych w USA, Europie, jak i Chinach;
  • prezentacja pozytywnych wyników badań spółek biotechnologicznych na konferencji ASCO (31 maja – 2 czerwca)‎, historycznie na początku roku, gdy są duże konferencje spółek biotechnologicznych, to sentyment do sektora się poprawia;
  • krótkoterminowa realizacja zysków na amerykańskich obligacjach, która może sprawić, że część kapitału przepłynie na rynek akcji. Relatywne zachowanie akcji w stosunku do obligacji w ostatnich tygodniach było słabsze i proces dostosowywania struktury portfeli może generować popyt na akcje.

Podsumowując, jednostka uczestnictwa funduszu QUERCUS Global Growth po bardzo dobrym starcie w 2019 r., w ostatnich tygodniach skorygowała się o kilka procent. W mojej ocenie nie jest to powód do obaw, może natomiast być okazją do oportunistycznego zwiększenia ekspozycji na globalny rynek nowych technologii.