Niesieni noworocznym optymizmem lub wierzący w siłę sektora, w grudniu 2014 roku analitycy prognozowali, że miniony rok będzie dla banków bardzo udany. Tymczasem z miesiąca na miesiąc optymizm ekspertów i prognozy wyników banków były coraz mniejsze.
W minionym roku jednym ze słabszych sektorów na warszawskiej giełdzie były banki – indeks WIG-Banki stracił w ciągu roku niemal ¼ swojej wartości. W wielu komentarzach za przyczynę tego stanu rzeczy wskazywano pojawiające się w trakcie tegorocznych kampanii wyborczych zapowiedzi wprowadzenia podatku bankowego, czy wzrost kursu franka i związane z tym deklaracje polityków o pomocy dla posiadających kredyty walutowe. To na pewno czynniki, budujące negatywny sentyment wobec reprezentantów tego sektora
Warto jednak zauważyć, że tegoroczne spadki mogły również wynikać z nadmiernego optymizmu analityków i zarządzających, jaki był widoczny jeszcze w końcówce roku 2014. Tworzony przez nas konsensus prognoz dla kilkunastu giełdowych banków zakładał wówczas wypracowanie w 2015 roku 14,7 mld zł zysku netto, czyli +13,1% więcej niż w roku 2014.
Miniony rok pokazał jednak, że warunki do prowadzenia biznesu bankowego, były (są) znacznie gorsze niż prognozowali analitycy. Nie pomagały stopy procentowe znajdujące się na historycznie niskim poziomie, czy obniżane stawki opłat intercharge. Dodatkowo banki zmuszone są ponosić dodatkowe koszty związane z opłatami na BFG oraz wprowadzaniem nowych technologii informatycznych.
Okazało się, że z miesiąca na miesiąc prognozy wyników banków i optymizm ekspertów topniały. W efekcie prognozy dla tych samych banków, jednak z grudnia 2015, były już znacznie niższe. Skumulowany zysk w wysokości 11,6 mld zł oznacza spadek o -11,1%. To nie tylko mniej niż prognozy z końca 2014 roku, ale również wynik gorszy niż w 2013.
Nic nie wskazuje również aby miało być lepiej - aktualna prognoza skumulowanego zysku netto na 2016 wynosi obecnie jedynie 11,4 mld zł.