Rynek warszawski wrócił do gry po czwartkowym święcie w kontekście dynamicznej przeceny na rynkach bazowych, które wczoraj operowały w kontekście obaw przed kolejną recesją. W czwartek, radykalizacja polityki najważniejszych banków centralnych pchnęła rynki akcji w dynamiczne przeceny i główne indeksy giełd bazowych straciły od 2,4 procent w przypadku DJIA do 4,1 procent w przypadku Nasdaqa Composite. W efekcie o poranku nie było pytania, czy WIG20 straci na wartości, ale jak mocna będzie odpowiedź Warszawy na impulsy z otoczenia. W krótkim porannym epizodzie rynek wycenił czwartkowe spadki na świecie na 2 procent wartości WIG20 i szybko przeszedł do uwzględnia w cenach odbicia po wczorajszej przecenie. W skrajnym punkcie sesji bykom udało się niemal w całości odrobić poranną lukę – brakło dosłownie 1 punktu – ale w kolejnych godzinach korelacja ze światem wymusiła cofnięcie, które w finałowej godzinie wymieszało się z rozliczeniem czerwcowej serii pochodnych. Jednak zmienność związania z ostatnim elementem była dziś mniejsza niż zwykle, o czym przesądziło czwartkowe święto wymuszające na części graczy wcześniejsze rolowanie i zamykanie powiązanych z rynkiem pochodnej. W finale WIG20 spadł o 1,78 procent. Z perspektywy technicznej WIG20 skończył sesję w kilkudniowej konsolidacji, a tydzień nad dołkiem z maja w rejonie 1650 pkt. Gra w rejonie 1700 pkt. i nad wsparciem w rejonie 1650 pkt. została przeniesiona na nowy tydzień, a wraz z tym czekanie na kolejny ruch rynku. Obrona 1650 pkt. stawia rynek przed szansą grania o układ podwójnego dna, z linią domknięcia układu w rejonie 1863 pkt., ale trend spadkowy pozostaje aktualny. Rynek pozostaje również w bessie, która zachęca do spoglądania poza 1650 pkt. i na wsparcia w rejonie 1500 pkt. W efekcie WIG20 staje przed perspektywą ważnego przesilenia, które będzie sprzyjało kreśleniu kolejnych około 10-procentowych fal. To kolejny element po lokalnej konsolidacji, który narzuca czekanie na kolejny ruch rynku i reakcje inwestorów zgodne z zarysowaną przez wybicie przewagą jednej ze stron rynku.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ