Pierwsza sesja tygodnia na warszawskim parkiecie przyniosła spadek głównego indeksu, WIG20, o 0,19% podczas gdy mWIG40 zyskał 1,15%, a sWIG80 podbił o 0,9%. Obroty na szerokim rynku wyniosły 1,1 mld PLN.
Początek tygodnia przyniósł korektę piątkowych, globalnych zwyżek. Inwestorzy negatywnie zareagowali na dane makro z Chin, gdzie postępujące lockdown'y przyniosły spadkowe dynamiki na poziomie sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej. Wraz z perspektywami globalnego zacieśniania monetarnego przynosi to realne ryzyka dla wzrostu gospodarczego na świecie. W szerszym ujęciu rynki próbują podbijać jednak spora część uczestników zaczyna oceniać ostatnie ruchy nie jako korektę we wzrostach ale dostosowanie wycen do nowych bardziej wymagających perspektyw makro.
Lokalnie obserwowaliśmy udany start handlu, gdzie krajowy popyt wykazywał próby kontynuacji odbicia. W pierwszej fazie handlu WIG20 był nawet jednym z najmocniejszych indeksów w Europie. Ostatecznie jednak udało się „dotrzeć” jedynie do okolic 1796 pkt., a niesprzyjające otoczenie zewnętrzne sprowadziło wycenę niżej. Ponad 4% zwyżki obserwowaliśmy na walorach KGH, podczas gdy drugą stronę tabeli (ze spadkami blisko 4%) zamykały walory Dino Polska i mBanku.
Z rynkowego punktu widzenia sytuacja pozostaje niejasna – popyt znajduje się w lepszym położeniu niż w poprzednim tygodniu jednak w dalszym ciągu domyślny scenariusz zakłada iż mówimy jedynie o korekcie wzrostowej w ramach trendu spadkowego.