Ostatnie sesje minionego tygodnia dodały trochę otuchy bykom. W czwartek udało im się zastawić małą pułapkę na obóz niedźwiedzi schodząc poniżej ostatniego dołka (min 2286 pkt). W piątek wypracowali kolejny wzrost mimo słabości na rynkach zagranicznych. Ostatecznie tydzień zakończyliśmy na poziomie 2361 pkt. Tym samym wielu zaczęło dostrzegać kształtującą się średnioterminową formację "W". Na ten moment daleka jeszcze do niej droga. Pierwszym oporem jest 2370 pkt, kolejnym 2390 pkt i nie oczekuję jego pokonania. Wiele bowiem wskazuje, że obserwowana słabość rynków wschodzących to część większej struktury. Brazylijska Bovespa jest na dobrej drodze do dołków z lipca 2013. Wówczas na FW20 obserwowaliśmy poziomy poniżej 2200 pkt. Podobnie wygląda rosyjski RTS. O ile słabość rynków wschodzących jest widoczna od dobrych kilku miesięcy, o tyle teraz do niej dochodzi korekta na wygrzanych rynkach rozwiniętych. DAX złamał linię trendu wzrostowego od września 2013 (ok. 9400 pkt). S&P500 trzyma sie na razie ostatniego dołka (1770 pkt) ale rynek ma potencjał do znacznie silniejszej korekty. Być może inwestorzy będą chcieli wywrzeć presję na nowej szefowej FED. Dwa ostatnie posiedzenia banku kończyły się cięciem QE. Kolejne, wraz z nowymi prognozami i sesją pytań, odbędzie się w połowie marca. W tym tygodniu zbierze się m.in. EBC czy Bank Anglii. Z krajowych wydarzeń odbędzie się posiedzenie RPP. Cały tydzień świętować będą w Chinach.
pobierz pełny biuletyn