Pierwsza sesja tygodnia na warszawskim parkiecie przyniosła pogłębienie dołków w ramach trwającego trendu spadkowego. WIG20 stracił 1,83% (notując 1854 pkt na zamknięciu), mWIG40 oddał 1,52% podczas gdy sWIG80 zniżkował o 0,23%. Obroty wyniosły 760 mln PLN.
Początek tygodnia na europejskich rynkach nie przyniósł większych rozstrzygnięć. Był to dzień wolny od handlu m.in. w Londynie, co ograniczało aktywność. Dodatkowo aż do czwartku bez handlu pozostają Chiny, co ogranicza nieco wpływ sesji w Azji na początki obrotu w Europie. Niemniej globalne nastroje pozostają niepewne. Inwestorzy czekają m.in. na czwartkowe posiedzenie Fed, gdzie spodziewana jest decyzja o podwyżce stóp (potencjalnie 50pb.). W czwartek , na zaostrzenie, najpewniej zdecyduje się również RPP (100pb). W zakresie ciekawszych wydarzeń rynkowych warto wspomnieć o porannym flash-krachu na rynku w Norwegii czy blisko 50% spadku notowań niemieckiej spółki Adler, działającej na rynku nieruchomości.
Lokalnie, w ramach WIG20, żadna ze spółek nie zdołał dziś zakończyć handlu na plusie. Z najmocniejszymi spadkami musieli zmierzyć się posiadacze walorów m.in. PGE (-4,88%) czy PKN (-3,8%). Na szerokim rynku warto wspomnieć m.in. o ponad 18% wzroście akcji Bumechu (sektor węglowy).
Z rynkowego punktu widzenia WIG20 podejmuje re-test okolic 1825 pkt. ostatni raz notowanych w dniu inwazji Rosji ana Ukrainę. Przedłużamy serię spadkową, aczkolwiek warto wspomnieć o relatywnie niskich obrotach wynikających z „długiego weekendu majowego”. Kluczowym czynnikiem wydaje się obecnie zdolność rynków zachodnich (głównie USA) do wyhamowania spadków przed wyznaczeniem najniższych poziomów od 12M.
Konrad Ryczko
Analityk
Makler Papierów Wartościowych
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.