Poniedziałek ponownie potwierdził słabość emerging markets. Indeks szerokiego rynku stracił na zamknięciu wczorajszej sesji prawie 1,1%. Spadki dotknęły wszystkich głównych indeksów warszawskiego parkietu. „Najlepiej” poradziły sobie małe spółki, które straciły „tylko” 0,8%. Jeszcze gorzej zaprezentowały się średnie spółki (spadek o ok. 1,0%) oraz blue chipy, które obniżyły swoje notowania o 1,3% względem piątku. Równie słabo zaprezentował się węgierski BUX, który spadł o 1,5%. Niedźwiedzie nastroje panowały także w Niemczech (-0,5%) oraz Londynie (FTSE zanurkował o 1,7%). Spadki nie ominęły także giełd w Stanach Zjednoczonych. S&P500 Znajduje się obecnie na poziomie1781,6 pkt. (-0,5%), a Nasdaq spadł o 1,1%. Futures na te S&P500 oraz DJIA rosną o ok. 0,3%, natomiast na Nasdaq spadają o niemal 0,7%. Z danych makro poznamy dziś stan PKB w Wlk. Brytanii, a z USA napłyną do nas wieści m. in. nt. zamówień na dobra trwałego użytku oraz indeksu zaufania konsumentów. W nocy poznamy natomiast decyzję dotyczącą stóp procentowych w Turcji. Centrum zainteresowania będzie jednak jutrzejsze posiedzenie FED, po którym dowiemy się czy Rezerwa Federalna drugi miesiąc z rzędu będzie ograniczać program QE3. WIG20 znajduje się w dosyć niekorzystnym położeniu. Z jednej strony ciągle krąży nad nami widmo OFE, z drugiej rynki wschodzące również mają się nie najlepiej. Wraz ze znacznymi spadkami, idzie znaczny wolumen, co dodatkowo potęguje negatywną sytuację. Wsparcia dla najpłynniejszych spółek możemy poszukiwać w okolicach 2300,0 pkt.
pobierz pełny biuletyn