Piątkowa sesja okazała się ponownym rozczarowaniem dla znacznej części inwestorów. Widać to było po wynikach małych i średnich spółek, które straciły odpowiednio 0,7% i 1,1% względem czwartku. Jeszcze gorzej poradziły sobie blue chipy, które spadły aż o 2,5% i zatrzymały się na poziomie 2347,4 pkt. Takie wyniki głównych indeksów przełożyły się na poziom szerokiego rynku, który spadł aż 1,9%. W złych nastrojach ostatnie sesje zakończyli także inwestorzy na zagranicznych rynkach. Węgierski BUX stracił 2,4%,DAX niemal 2,5%, a FTSE znalazła się o 1,6% pod kreską. Równie źle zakończyły się notowania w Japonii, gdzie Nikkei straciła 2,5% (w nocy poznaliśmy dane dot. bilansu handlowego), a także za oceanem, gdzie S&P500 stracił 2,1%, a Nasdaq 2,2%. Lepiej radzą sobie kontrakty na amerykańskie indeksy. Futures na DJIA rosną o ok. 0,1%, a na S&P500 i Nasdaq o ok. 0,2%. Dziś z danych makro istotne dla inwestorów powinny okazać się jedynie informacje o wartości indeksu PMI w USA. W centrum uwagi będzie jednak środa, kiedy to FED ogłosi decyzję o ewentualnym, ponownym ograniczeniu programu QE3 (oczekiwane jest ponowne ograniczenie). Jeśli faktycznie tak by się stało emerging markets mogą dalej tracić, a to odbije się z kolei także na GPW. Wyniki WIG20 z piątku z pewnością rozczarowały byki, bowiem wróciliśmy do poziomu sprzed 2-óch tygodni. Pierwszego potencjalnego wsparcia możemy szukać w okolicach 2330,0 pkt, potem ok. 2300,0 pkt. Oporem może być próg 2410,0 pkt.
pobierz pełny biuletyn