Czwartkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się zwyżkami najważniejszych indeksów. Główne średnie zyskały od 0,5 procent dla indeksu spółek małych sWIG80, po 0,89 procent w przypadku indeksu szerokiego rynku WIG. WIG20 wzrósł o 0,85 procent wyniesiony na północ zwyżkami 13 walorów przy 7 przecenionych. W indeksie nie brakło spektakularnych zwyżek – jak 7,1 procent w przypadku Asseco czy 5,7 procent w przypadku LPP – ale naprawdę czwarta część indeksu zyskała po przeszło 3 procent. Dlatego warto jeszcze odnotować wzrosty Allegro, Dino i Lotosu. Na całym rynku układ sił był podobny i 57 procent walorów zyskało na wartości przy 30 procent przecenionych i 13 procent bez zmian. Przebieg sesji daleki był jednak od wyniku rozdania. Przez pierwsze 7 godzin sesji rynek konsolidował się w rejonie 2120 pkt. przedłużając zawieszenie w tym punkcie z poprzednich sesji tygodnia. Dopiero w finałowej godzinie sesji presja wzrostowa z giełd bazowych pozwoliła na skokowe przesuniecie indeksu WIG20 w rejon 2155 pkt., co oznaczało wyjście na nowe maksima fali wzrostowej prowadzonej od lutowego dołka. Niestety fixingowe cofnięcie zredukowało wzrost do 2139 pkt. Efektem jest sesja, która stała się przedłużeniem konsolidacji na poziomach granych już w środę. Spojrzenie na wykres WIG20 pozwala odnotować wykreślenie kolejnej świecy z drobnym korpusem i dwoma cieniami, która wskazuje na stale aktualne równoważenie się sił popytu i podaży. Do odnotowania jest fakt, iż rynkowi brakło tylko ułamka do zamknięcia WIG20 o więcej niż 20 procent od dołka bessy i spełnienia technicznego warunku nowej hossy. Można zakładać, iż w piątek gra będzie toczyła się również o ten sygnał. Na chwilę obecną jednak rynek konsoliduje się po blisko 20-procentowej fali wzrostowej i ma przed sobą wybór między skorygowaniem odbicia i kontynuacją ruchu w rejon 2270-2200 pkt. Uwzględniając fakt, iż w zbliżonym położeniu jest również niemiecki DAX, warto szanse byków w Warszawie konfrontować z zachowaniem innych giełd i szukać korelacji pomiędzy WIG20 i indeksami rynków bazowych.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ