Piątkowe notowania na rynku warszawskim zostały zdominowane przez mocną zwyżkę spółek o największej kapitalizacji. W efekcie popytu na blue chipy WIG20 zyskał 3,2 procent i czytelnie wyprzedził inne średnie. W przypadku mWIG40 wzrost wyniósł ledwie1,1 procent, gdy sWIG80 zyskał 1,6 procent. Relatywnie lepsza postawa spółek o największej kapitalizacji znajduje odzwierciedlenie w oddechu rynku. W WIG20 zdrożało 95 procent spółek - 19 walorów z 20 - gdy w mWIG40 zwyżki zanotowało 27 spółek z 40. W przypadku całego rynku zdrożało 64 procent spółek, przy 26 procent przecenionych i 10 procent, które nie zmieniły cen. Pochodną przeszło trzyprocentowego wzrostu WIG20 było poszerzenie tygodniowej zwyżki indeksu do blisko 6 procent, co przełożyło się na najlepszy tydzień koszyka od listopada 2020 roku. W krótszej perspektywie rynek ma za sobą pierwszy tydzień odreagowania ostatniej przeceny, który nie został załamany przez ucieczkę inwestorów z rynku przed weekendem. Z perspektywy technicznej przekłada się na grę rynku o zanegowanie przesilenie na wykresie WIG20, którym były załamanie niemal dwuletniego trendu wzrostowego i wejście w techniczną bessę. Powrotu nad trend wzrostowy jeszcze nie ma, więc trzeba brać pod uwagę scenariusz, w którym WIG20 wykonuje tylko klasyczny powrót do przełamanych wsparć w celu potwierdzenia średniookresowego przesilenia. W takim układzie kolejny tydzień będzie grą o negowanie sukcesów podaży w strefie 2100-2040 pkt. Z obowiązku należy odnotować, iż odbicie WIG20 koresponduje z tygodniowym umocnieniem złotego do dolara o 2,3 procent i w trakcie kolejnych sesji warto oczekiwać wrażliwości największych spółek na relację złotego z innymi walutami i generalnie postawą dolara w roli miernika apetytu na ryzyko.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ