Czwartkowe notowania na rynkach akcji zdominowały korekty i konsolidacje po środowych wzrostach. W przypadku niemieckiego DAX-a środowa zwyżka o blisko 8 procent została skorygowana spadkiem o około 3 procent. W przypadku Wall Street pierwsze godziny sesji odebrały S&P500 połowę wczorajszej zwyżki o 2,6 procent. Zmienność była nieco mniejsza, ale rynki pozostały wrażliwe na zachowanie cen ropy oraz ruchy dolara, który korygował dziś swoją wczorajszą słabość. Odbicie USD znalazło przełożenie na pary złotowe i USDPLN rósł o 0,8 procent, a EURPLN o 0,3 procent, ale i w tym wypadku trzeba mówić o relatywnie drobnych zmianach na tle środy. GPW wpisała się w otoczenie, ale przy relatywnie spokojniejszym handlu. Po sesji o mniejszej zmienności i zredukowanej – wobec poprzednich dni – aktywności WIG20 spadł o 0,1 procent, gdy indeks szerokiego rynku WIG oddał 0,2 procent. Z perspektywy końca sesji rozdanie można uznać za konsolidujące i zdominowane przez czekanie rynku na nowe impulsy. W istocie GPW nie musiała dziś odpowiadać na presję wzrostową z otoczenia, jastrzębie sygnały z banku centralnego i dynamiczną korektę słabości złotego. Właściwie żaden z impulsów, który wpływał na notowania środowe nie był dziś tak silny, jak wczoraj. Sam wynik dobrze oddaje charakter notowań i oddech rynku. W WIG20 11 spółek zanotowało spadki przy 9 rosnących. Na całym rynku zwyżki zanotowało 50 procent walorów przy 13 procent bez zmian i 37 procent przecenionych. Obraz konsolidacji uzupełniany jest przez wykres WIG20, który konsoliduje się w rejonie 1950 pkt. i pozostaje zawieszony pod linią najszybszego trendu spadkowego. W praktyce rozdanie wymusza czekanie na decyzję rynku o kierunku wybicia z kilkudniowej konsolidacji i policzenie się stron w innych układzie technicznym niż obserwowane ostatnio zawieszenie WIG20 w okolicy 1950 pkt.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ