Wczorajsza sesja byłą trzecią spadkową z rzędu na WIG20. Indeks blue-chipów finiszował na poziomie 2582,0 pkt, po stracie 0,5%. Lekka przewaga czerwieni panowała także na innych parkietach europejskich. Z jednej strony mieliśmy bardzo słabe odczyty PMI z Francji (spadek poniżej 50 pkt), z drugiej nie zatrzymuje się gospodarka niemiecka (a więc dużo bardziej ważna dla polskiego eksportu), gdzie PMI dla przemysłu jest najwyżej od 2,5 roku. Na Wall Street, po trzech dniach spadków, wczoraj zawitał znów kolor zielony. Popyt dość dobrze sobie radził i S&P500 zanotował wzrost o 0,8%. DJIA (+0,7%), choć nie pobił szczytu intraday, po raz pierwszy w historii zakończył dzięń powyżej 16 000 pkt. Dziś rano nastroje są umiarkowanie dobre. Futures na S&P500 i DAX rosną po około 0,1%. Podobnej skali zwyżkę odnotował Nikkei225 (na innych parkietach azjatyckich wzrosty i spadki dzielą się mnie więcej po połowie). Z danych makro mamy dziś niemiecki indeks instytut Ifo. Na 9:30 planowane jest wystąpienie szefa ECB (warto pamiętać, że niedawno pojawiły się spekulacje o wprowadzeniu ujemnych stóp procentowych w strefie euro). Trzy-cztery spadkowe sesje z rzędu to w ostatnich miesiącach maksimum jakie udawało się ugrywać podaży na warszawskim parkiecie. Wsparciem jest wczorajszy dołek (2569 pkt). Oporu można szukać przy 2600 pkt.
pobierz pełny biuletyn