Wtorkowe notowania przyniosły giełdom światowym kolejny dzień optymizmu. W nocy zwyżki dnia wczorajszego zostały przedłużone w Azji, gdzie Nikkei zyskał 2,8 procent i jednocześnie potwierdził swoje apetyty na zakończenie roku na maksimach. Poranek w Europie musiał być zatem wzrostowy. W istocie DAX wymaszerował na nowe historyczne maksima i dotknął poziomu 13900 pkt., poprawiając wczorajszy szczyt o około 100 punktów. GPW odpowiedziała na impulsy wzrostowe zwyżką WIG20, ale w kolejnych godzinach optymizm nieco przygasł. Senne w sumie osuwanie się niemieckiego DAX-a i finisz w pobliżu wczorajszego zamknięcia wymusiły na GPW zredukowanie zwyżki indeksu WIG20, który o poranku wzrósł do 2033 pkt., a skończył dzień w rejonie 2016 pkt. Zysk indeksu wyniósł blisko 0,6 procent, przy obrocie zbliżonym do 727 mln złotych. Blisko 193 mln złotych przypadło na spółkę CD Projekt, więc rozdanie nie było fajerwerkiem aktywności. Izolując sesję od prognoz na przyszłość rozdanie miało w sobie element równowagi, ale nie ma wątpliwości, iż zachowanie rynku było w dużej mierze pochodną zachowania giełd bazowych. Naprawdę okres świąteczny nie sprzyja analizie technicznej – wykresy potrafią wysyłać sporą dawkę szumu technicznego – ale nie ma wątpliwości, iż na ostatniej sesji tygodnia obraz końcówki roku nie ulegnie zmianie. Wprawdzie dzisiejsze rozdanie wskazuje – kolejny raz – iż powyżej 2000 pkt. popytowi zaczyna brakować argumentów, ale i bez tego można liczyć na finał w pobliżu 2000 pkt. i wejście w nowy rok z apetytem na kontynuację zwyżek. Bykom pomaga korelacja ze światem, który oglądany przez pryzmat głównych indeksów gra o zamknięcie roku na rekordach wszech czasów. W efekcie od finałowej sesji roku warto oczekiwać głównie potwierdzenia ulokowania WIG20 w rejonie 2000 pkt. i przeniesienia gry o dalszą zwyżkę na pierwsze sesje nowego roku.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA