Środa niewiele wniosła do technicznego obrazu rynku. Był to kolejny dzień negocjacji budżetowych w USA. Już pod koniec europejskiego handlu zza oceanu zaczęły napływać plotki o końcu kryzysu, co lekko poprawiło nastroje. Rzeczywiście o godzinie 18 naszego czasu Harry Reid, przywódca Demokratów w Senacie, ogłosił porozumienie, kończące trwający od początku października impas budżetowy i podwyższające zarazem limit zadłużenia rządu federalnego. Zawarty kompromis jest tymczasowy. Ma dać czas do stycznia/lutego 2014 na wypracowanie systemowych rozwiązań dotyczących redukcji deficytu budżetowego w kolejnych latach. Co ważne, porozumienie zostało przegłosowane w zdominowanej przez Republikanów Izbie Reprezentantów (87 się wyłamało). Oczywiście nikt nie zakładał negatywnego scenariusza, dlatego reakcja rynków była minimalna. Kurs EUR/USD najpierw spadł z 1,3560 na 1,3480, by po oficjalnym komunikacie powrócić w okolice 1,3540. Dalej są to poziomy poniżej ważnego oporu, co wraz z wielkim optymizmem na europejskiej walucie pozwala oczekiwać przynajmniej korekty wrześniowego rajdu (1,31-1,36). Lekko spadły rentowności obligacji, a S&P500 zyskał w skali dnia 1,4% (1721,3 pkt). Tym samym szeroki indeks powrócił do okolic wrześniowego szczytu (1730 pkt), którego ranga była wówczas na tyle istotna (tuż po posiedzeniu FOMC), że nie zakładam jego pokonania. Na FW20 rynek również czuje bliskość oporu (linia ponad dwuletniego trendu spadkowego na 2560 pkt), czego przykładem była wtorkowa sesja odwrotu (max 2542 pkt). Zadaniem niedźwiedzi na ten moment jest jej potwierdzenie. W środę nie do końca się to udało (2504 pkt, +0,2%).
pobierz pełny biuletyn