Czwartkowe notowania na rynku warszawskim przyniosły kolejne dynamiczne rozdanie. Tylko w WIG20 obrócono akcjami za blisko 1,7 mld złotych, z czego 765 mln złotych przypadło na spółkę CD Projekt. Debiut najbardziej oczekiwanego produktu tego roku w segmencie gier wzbudził wiele emocji – od rekordowego zainteresowania po pytania o jakość – na co rynek odpowiedział w dość klasyczny dla siebie sposób, znany jako kupuj plotki, sprzedawaj fakty. W istocie przecena spółki o 8,54 procent przy dynamicznym obrocie wskazuje, iż część kapitałów sprzedała wejście gry na rynek zakładając, iż akcje zachowają się w sposób standardowy i zwyczajnie skorygują wzrosty zbudowane na oczekiwaniu na premierę. Niezależnie od tego, jak długo potrwa korekta optymizmu na akcjach CDR, sesja wskazuje, iż rynek potrafi radzić sobie bez wzrostów akcji CD Projekt. Sam fakt, iż potężnemu spadkowi CDR towarzyszyło cofnięcie WIG20 o ledwie 0,51 procent sygnalizuje zbudowanie przeciwwagi dla przeceny na innych walorach. W istocie w indeksie nie brakło dziś zwyżek po 3 i 4 procent. Wzrosty o tej skali zanotowały spółki Allegro, PGE czy PGNiG. Niewiele mniej zyskały akcje KGHM, gdy PKO i Pekao zanotowały mocne przeceny. Technicznie patrząc rozdaniu daleko było do spadkowego. Skala cofnięcia WIG20 nie okazała się na tyle duża, by wzmacniała wczorajszą świecę z górnym cieniem. Brakło czytelnego potwierdzenia środowej słabości rynku powyżej 2000 pkt. W efekcie dzisiejszy spadek warto traktować raczej jako konsolidację WIG20 w okolicach 2000 pkt., niż wezwanie do ucieczki przed głębszą korektą. Oczywiście korekty wykluczyć nie można, ale środa i czwartek były głównie zbudowaniem oporu na 2000 pkt., a nie czytelną porażką byków. Dlatego warto poczekać na mocniejsze sygnały płynące z wykresu.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA