Wtorkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbyły się po mocnym rozdaniu na Wall Street, gdzie popyt przemaszerował przez rynek z dużym impetem, szczególnie dynamicznie podnosząc ceny akcji spółek technologicznych. Niestety Europa nie zdołała posilić się rozdaniami w USA. W przypadku WIG20 sił starczyło na skromne przesunięcie na otwarciu, które w finale zmieniło się w spardek WIG20 o 1,37 procent przy blisko 790 mln złotych obrotu. Część podaży na rynku była stale związana z zakupami przez inwestorów akcji Allegro, które dziś zyskały 14,29 procent przy 1,4 mld złotych obrotu. Niewiele zatem brakło, by na drugiej sesji w historii notowań spółki aktywność była dwa razy większa niż spółkach z prestiżowej 20. W istocie Allegro za chwilę zastąpi w indeksie WIG20 spółkę mBank, a z czasem spółka zapewne pojawi się również w koszykach instytucji światowych, które włączą Allegro do swoich indeksów. Z tego powodu warto oczekiwać, iż w trakcie kolejnych rozdań Allegro będzie ciągle spółką ważną dla rynku i ruszającą indeksami na GPW, w których znajdzie swoje miejsce. Zanim jednak Allegro zacznie odgrywać rolę adekwatną do kapitalizacji rynek będzie musiał odpowiedzieć sobie na pytania o przyszłość wsparcia na wykresie WIG20. Dzisiejsze rozdanie skończyło się dla WIG20 przetestowaniem dołka w rejonie 1658 pkt. i pozytywnym zweryfikowaniem zalegającej tam granicy technicznej. Jednocześnie zamknięcie WIG20 było najniższe od 25 maja i rynek niebezpiecznie flirtuje z układem, w którym dojdzie do wyjścia dołem z półek 1856-1658 pkt. oraz 1735-1658 pkt., co zbuduje potencjały spadku o – odpowiednio – niemal 200 pkt. i ponad 75 pkt. W skrajnym przypadku rynek może zderzyć się z układem, w którym wejście do indeksu spółki Allegro zbiegnie się z sygnałem sprzedaży na wykresie WIG20 i korektą optymizmu inwestorów wobec perspektyw cenowych akcji Allegro.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA