Piątkowe notowania na GPW były w największym stopniu przedłużeniem zachowania rynku w dniu wczorajszym. Rosnące obawy o parametry epidemii w Polsce stale przekładały się na lepszą kondycję spółek postrzeganych jako potencjalnych wygranych ograniczeń sanitarnych i gorszą spółek postrzeganych jako zagrożone ograniczeniem aktywności konsumentów. Stąd dobre postawy Orange i Polsatu Cyfrowego, które również na wiosnę posilały się handlem w modelu „stay-at-home”. Słabiej poradziła sobie dziś spółka CDR, która w dniu wczorajszym grała w koszyku wzrostowym, ale rynek w części zrównoważył jej spadek większym zainteresowaniem akcjami KGHM. Z obowiązku należy odnotować, iż liderzy obozu podażowego w dniu wczorajszym – CCC i LPP – kontynuowali przecenę, ale już z mniejszą dynamiką. Niemniej, WIG20 zakończył sesję spadkiem o 1,22 procent przy blisko 678 mln złotych obrotu. W skali tygodnia indeks zyskał 0,09 procent, ale nie ma wątpliwości, iż w nowy tydzień wejdzie raczej z klimatem obserwowanym w trakcie ostatnich dwóch sesji niż z przekonaniem o konsolidacyjnym charakterze ostatnich pięciu sesji. Niezależnie od pogorszenia atmosfery i oczekiwania rynku na weekendowe decyzje rządu w sprawie dalszych restrykcji sanitarnych, technicznie zorientowani gracze będą postrzegali WIG20 jako ułożony w środku konsolidacyjnej półki, której granicami są rejony 1735 pkt. i 1658 pkt. W szerszej perspektywie patrząc można też zakładać, iż ostatnie sesje zneutralizowały wagę oporu na poziomie 1735 pkt., co oznacza, iż w grze jest szersza konsolidacja, której górnym ograniczeniem jest rejon 1856 pkt. Jednak również w tej perspektywie zakończenie tygodnia w rejonie 1700 pkt. nie wskazuje, by na pierwszej sesji kolejnego tygodnia rynek zdołał wybić się z lokalnych ograniczeń technicznych.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA