Środowe notowania na rynku warszawskim były kolejnym w serii rozdań zdominowanych przez relatywną słabość GPW wobec rynków bazowych. W finale zadyszka byków na GPW przełożyła się na spadek WIG20 o 0,3 procent, który kontrastuje ze zwyżką DAX-a o 0,3 procent i wzrostem na Wall Street, gdzie S&P500 zyskiwał 0,5 procent. Z perspektywy końca sesji widać, iż kondycja WIG20 była kształtowana przez sprzeczne impulsy. Odbicia po ostatnich spadkach poszukała spółka CD Projekt, a JSW kontynuacji ostatnich rozdań o dynamicznym wzroście, co dało wzrost akcji ostatniej o 11,5 procent. Na walory CD Projektu Jastrzębskiej Spółki Węglowej przypadło dziś ponad 225 mln złotych, z niespełna 660 mln złotych ugranych w WIG20 i blisko 806 mln złotych na całym rynku. Oddech rynku w koszyku blue chipów był jednak negatywny. W WIG20 spadki zanotowało 11 spółek, a na całym rynku relacja pomiędzy rosnącymi, bez zmian i spadającymi ukształtowała się – odpowiednio – 149-163-168. W przypadku WIG20 sesja miała też kontekst techniczny, którym było kolejne testowanie przez wykres indeksu wsparć w rejonie dolnego ograniczenia trzymiesięcznego trendu bocznego. W finale kupującym udało się ocalić rejon 1735 pkt., ale zamknięcie na 1738 pkt. buduje skrajnie mały na tle zmienności margines błędu. Niemniej, WIG20 skończył sesję w granicach półki 1856-1735 pkt. i czekanie na przesilenie przeniosło się na kolejne rozdanie. Technicy powinni odnotować, iż w trakcie ostatnich sesji rynek blue chipów jawi się jako mniej podporządkowany nastrojom na rynkach bazowych, więc warto liczyć się z mniejszym wpływem korelacji na kondycję WIG20. W efekcie szukanie zwyżek przez świat nie musi być antidotum na okazywaną od poniedziałku lokalną słabość.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA