Wtorkowe notowania na rynku warszawskim przyniosły kolejną sesję relatywnej słabości rynku polskiego wobec otoczenia. Przy zwyżce niemieckiego DAX-a o 0,2 procent i porannym wzroście S&P500 o 0,8 procent warszawskie indeksy WIG20 i WIG zanotowały spadki po przeszło o 0,8 procent. W WIG20 był to kolejny dzień słabości spółki CD Projekt, która oddała 3,4 procent przy blisko 183 mln złotych obrotu. Dla porównania w dniu wczorajszym akcje CDR spadły o 3 procent przy niemal 260 mln złotych obrotu, przy analogicznym spadku WIG20. Uwzględniając wpływ CDR na indeks można uznać, iż słabość gamingowej spółki kładzie się cieniem na rynku w Warszawie i jeśli nawet nie odpowiada za całość przeceny – dziś WIG20 spadło 13 walorów – to bez wątpienia wpływa na kształtowanie nastrojów i nie pozwala silnie korelować indeksowi blue chipów z indeksami rynków bazowych. Technicznie patrząc sesja skończyła się przetestowaniem przez WIG20 wsparcia w rejonie 1735 pkt., ale kolejny raz rozdanie skończyło się może nie obroną, ale odejściem od dolnej granicy trzymiesięcznego trendu bocznego. Odejście na północ nie jest dynamiczne, ale po uwzględnieniu zmienności WIG20 mierzonej ATR z 14 sesji trudno mówić o poważnym marginesie bezpieczeństwa. Niemniej, wybicia z trendu bocznego ciągle nie ma, a obrót na spółkach z WIG20 z wyłączeniem CDR nie wskazuje, by podaż ugrała dziś coś z pomocą dużych kapitałów. Dlatego warto spokojnie podejść do dzisiejszej przeceny i czekać na sesję, która zasygnalizuje obrotem, iż rynek staje do nowego zakładu i polaryzuje się na tyle, by pojawił się ruch godny uwagi graczy zorientowanych układ sił na wykresie WIG20 i adekwatny do długości konsolidacji.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA