Piątkowe notowania na rynku warszawskim zaczęły się w trudnym dla popytu kontekście. Czwartkowe sesje w USA zdominowała mocna przecena spółek technologicznych, która przełożyła się na najgorsze sesje dla indeksów amerykańskich od wielu tygodni. W bliskim otoczeniu GPW spadkowa odpowiedź wymusiła poranną przecenę, której od pierwszych minut przewodziła spółka CD Projekt. Spółka symboliczna dla sektora technologicznego pociągnęła WIG20 na południe, ale szybko okazało się, iż obrót koncentruje się głownie na walorach CDR, a otoczenie szuka korekty porannej słabości. Po godzinie jasne stało się, iż atak podaży zaczyna przegrywać z klasycznym dla pierwszych piątków miesiąca oczekiwaniem na comiesięczne dane z rynku pracy w USA i w skorelowanym ze światem wyciszeniu WIG20 wszedł w kilka godzin konsolidacji. Dane z amerykańskiego rynku okazały się poprawne, choć dalekie od jednoznaczności. Inwestorzy skupili na większym od oczekiwań spadku bezrobocia i przed otwarciem na Wall Street indeks WIG20 zameldował się na dziennych maksimach i odrobił całość straty z poranka. Niestety, Wall Street miała inny pomysł na sesję i w końcówce rozdań europejskich spadki w USA pogorszyły nastroje na tyle, by WIG20 musiał skończyć dzień cofnięciem o 0,6 procent przy 756 mln złotych obrotu. Obraz dnia wydaje się jednoznaczny – spadek przy dużej aktywności – ale odnotowanie, iż 350 mln przypadło na spółkę CDR pozwala uznać rozdanie za dalekie od czytelnie podażowego. Niemniej w skali tygodnia indeks blue chipów oddał 3,9 procent, a na wykresie tygodniowym pojawiła się dynamiczna, czarna świeca. Finał w rejonie 1758 pkt. oznacza jednak, iż WIG20 skończył tydzień w granicach konsolidacji 1856-1735 pkt. W efekcie zawieszenie w trendzie bocznym przeniosło się na kolejny tydzień, a wraz z nim przymus czekania na wybicie poparte obrotem. Pozytywnym elementem jest powrót zmienności, która sprzyja poważniejszym ruchom rynku, których w wakacje zwyczajnie brakowało. Zakończenie sennego handlu pozwoli na nowo policzyć się stronom rynku i będzie sprzyjało wybiciu z wakacyjnej konsolidacji.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA