Na progu piątkowej sesji należało oczekiwać handlu, który sprowadzi się do korekty czwartkowego optymizmu i oczekiwania na finałową godzinę, w trakcie której rynek rozliczy kontrakty terminowe na WIG20. Rynek wypełnił zakładany scenariusz w sposób modelowy. Już o poranku ceny akcji spadły a WIG20 zameldował się po czerwonej stronie w największym stopniu odpowiadając na analogicznie zmiany na rynkach otoczenia, by w kolejnych godzinach usnąć w konsolidacji poniżej 2400 pkt. W końcowej godzinie przez parkiet przelała się fala zleceń rzucanych na rynek koszykami i przy skokowym wzroście zmienności i obrotu WIG20 przesunął się o blisko 1 procent na północ. Bilansem starcia pomiędzy dużymi graczami było zamknięcie na fixingu w rejonie 2408 pkt., które dało zmianę procentową indeksu zbliżoną do -0,1 procent. Fakt, iż o wyniku sesji przesądził odbywający się raz na kwartał festiwal koszykarzy pozwala zignorować wynik sesji i skupić się raczej na obrazie tygodnia.
W tej perspektywie patrząc zwyżka indeksu WIG20 wyniosła 1,4 procent, co wydaje się wynikiem godnym szacunku tylko wtedy, gdy zapomni się o czwartkowym otwarciu wywołanym reakcją rynku na decyzje amerykańskiego banku centralnego oraz fakcie, iż połowę zysku dało kontraktowe zamieszanie z końcówki sesji. Brak zmian w programie luzowania ilościowego spowodował, iż WIG20 zyskał w czwartek rano 2,3 procent i proste porównanie z wynikiem tygodnia pokazuje, iż bez czwartkowej luki tydzień skończyłby się spadkiem. Co ważniejsze, czwartkowe otwarcie było właściwie szczytem skokowego podniesienia wycen i dwie pełne sesje sprowadziły się głównie do próby konsolidowania wczorajszego zysku na otwarciu. Fakt, iż za wynik tygodnia odpowiada właściwie jeden ruch rynku wymusza ostrożne szacowanie przewagi strony popytowej. W istocie już teraz można założyć, że z każdy dniem efekty środowej decyzji Fed będą coraz bardziej mgliste. Usunięciu w cień braku zmian w QE3 będzie sprzyjała obecna już fala spekulacji, iż początek końca luzowania ilościowego został ledwie przesunięty na kolejne posiedzenie FOMC w październiku.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA