Piątkowe notowania przyniosły GPW jedną z najsenniejszych sesji roku. W przypadku WIG20 obrót wyniósł ledwie 326 milionów złotych przy zmianie indeksu o 0,1 procent. Aktywność i senny handel idealnie uzupełniły się z niską zmiennością. Zamknięcie dokładnie na oporze w rejonie 1856 pkt. oznacza, iż dzisiejszą sesją rynek przeniósł konsolidację i grę w trendzie bocznym pomiędzy 1856 pkt. i 1735 pkt. na dwunasty tydzień. Pozytywnym elementem rozdania – przy zerowej wartości prognostycznej – jest zbudowanie przeciwwagi dla wczorajszego zawahania byków na oporze w rejonie 1856 pkt. W istocie połączenie dwóch świec z ostatnich dwóch sesji tygodnia daje obraz rynku w równowadze i niepewnego, co do dalszego scenariusza. Niepewność jest w pełni uzasadniona, ale po czwartkowej porażce byków, piątek był jednak porażką podaży, która nie potrafiła wykorzystać sygnału do pchnięcia rynku na południe i zbudowania fali spadkowej adekwatnej do wczorajszego cofnięcia. Problem pozostaje aktywność, która wskazuje, iż to nie technika czy zachowanie giełd bazowych mają teraz największy wpływ na rynek, ale zwyczajnie wakacyjna aktywność idealnie uzupełniająca się z trzymiesięcznym zawieszeniem WIG20 w trendzie bocznym. Czekanie na przesilenie przeniosło się jednak na kolejną sesję i technicznie zorientowanym graczom nie pozostaje nic innego, niż wstrzymanie się od szerszych ocen do czasu, aż rynek postanowi wykonać ruch adekwatny do długości konsolidacji. W istocie z punktu widzenia analizy technicznej długie konsolidacje są uznawane za zapowiedź dynamicznego ruchu, który pojawia się w momencie wybicia popartego obrotem. Na dziś rynek narzuca czekanie na takie rozdanie i spokojnym handel pozwala czekać na przesilenie bez emocjonowania się szumem generowanym na pojedynczych sesjach.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA