We wtorek FW20 zyskał solidne 3% i zakończył na 2337 pkt, czyli powyżej kolejnego oporu (2320 pkt). Był to zarazem trzeci dzień z rzędu z odreagowaniem w tle, po mocnej przecenie wywołanej awanturą o OFE. Wieszczący "krach" zapewne chowają teraz głowy w piasek, bowiem z dwudniowej paniki praktycznie niewiele już pozostało. Od dołka z ubiegłego czwartku kontrakt zyskał 8,8% i nawet byki mogą czuć pewien niepokój związany z tempem zwyżki. Na razie wspiera ich dobry klimat na rynkach zagranicznych. W przypadku EM pomagają lepsze dane makro z Chin (wczoraj o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej). Rynki rozwinięte natomiast są przynajmniej w korekcie sierpniowej zniżki. Za oceanem S&P500 dołożył wczoraj 0,6% (1681,8 pkt). W centrum mediów była Syria i prezentacja nowych produktów Apple. Barack Obama poprosił kongresmanów o odłożenie głosowania w sprawie potencjalnej interwencji do czasu "sprawdzenia" opcji wysuniętej przez Rosję, mianowicie kontroli arsenału broni chemicznej. Z drugiej strony konferencja Apple trochę zawiodła (kurs spadał ponad 3% by ostatecznie zakończyć 2,3% spadkiem), co ograniczyło skale wzrostu głównych indeksów.
pobierz pełny biuletyn