Dzisiejsza sesja wpisała się w ogólny trend na giełdach światowych, choć spadki w Warszawie były głębsze niż na zachodzie Europy. Prawdopodobną przyczyną było wystąpienie premiera Donalda Tuska, w którym zapowiedział na jutro przedstawienie planu reformy OFE.
Otwarcie wypadło nieco poniżej wczorajszego zakończenia, gdyż indeksy w USA zanotowały wczoraj niewielkie spadki. W pierwszej godzinie sesji doszło do zamknięcia tej niewielkiej 10-cio punktowej luki, po czym wskutek osłabienia na giełdach w Europie WIG20 skierował się szybko na południe. Spadek został wzmocniony czynnikiem technicznym – wczoraj indeks próbował pokonać 2400 pkt, co mu się nie udało, bo zamknięcie wypadło 2394 pkt, a dziś udało zaledwie zbliżyć do tej bariery i nastąpił odwrót. Przybyło zatem sprzedających zniechęconych nieudanym atakiem na 2400 pkt. WIG20 musi teraz poszukać dołka. Dziś był nim poziom 2360 pkt. zanotowany około 14-tej, samo zamknięcie wypadło tylko 7 pkt wyżej, ale wobec zapowiedzi premiera na jutro konferencji, na której rząd ma podać rozstrzygnięcia w sprawie OFE, nie sposób prognozować poziomu wsparcia. Decydować będą szczegóły tych rozstrzygnięć – w negatywnym wariancie nie jest wykluczone „trzęsienie ziemi” na GPW.
Indeks pociągnęły dziś w dół PKO BP (-1,57%), PZU (-1,57%), a także KGHM (-2,26%). Ta ostatnia była dziś nieczuła na zmianę cen miedzi, które oscylowały wokół zera po wczorajszym solidnym wzroście, a reagowała zapewne na informację o szerokiej wymianie jej zarządu. \
Dzisiejsze dane w USA- PMI i ISM były neutralne i wydaje się, że indeksy DJIA i S&P500 nie pokażą wyraźnego kierunku. A jeśli tak się stanie, to wszystko może zmienić jutrzejsza konferencja w sprawie OFE o godzinie 12:00.