Środowa sesja na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosła sesję, w trakcie której rynek próbował korygować wtorkową przecenę, ale skończyło się ledwie na próbie stabilizacji. Indeks największych spółek skończył dzień tracąc 0,24 procent z godnym szacunku obrotem na poziomie 640 mln. W sumie był to jednak kolejny dzień przewagi podaży, która we wtorek wyszła zwycięsko z konfrontacji pomiędzy dwoma trendami, jakie zamknęły wykres indeksu w drugiej połowie sierpnia. W praktyce wtorkowe przebicie trendu stało się impulsem uruchamiającym korektę, którą wzmocniło zachowanie rynków otoczenia. W tej perspektywie patrząc napięcie polityczne wokół Syrii jawi się, jako impuls wyzwalający korektę, ale trudno zakładać, iż problem drogiej ropy i potencjalnej destabilizacji Bliskiego Wschodu odejdzie w cień po jednym dniu spadków. W efekcie należy oczekiwać, iż w trakcie kolejnych sesji uwaga rynków otoczenia pozostanie podzielona pomiędzy wojną w Syrii a danymi makro z USA, od których zależy to, jak giełdy i waluty będą pozycjonowały się pod wrześniowe decyzje amerykańskiego banku centralnego. Można założyć, iż potencjalny atak na Syrię będzie miał miejsce na przestrzeni kolejnych kilku dni a później w centrum sceny pojawią się dane z amerykańskiego rynku pracy.
Lokalnie patrząc GPW pozostanie zawieszona pomiędzy wydarzeniami na świecie a czynnikami problemem OFE, który na dniach wróci na rynek za sprawą propozycji zmian w systemie emerytalnym. Ostatnie wypowiedzi szefa rządu wskazują, iż zmiany w OFE zostaną ogłoszone na dniach, więc można spodziewać się konkretów na przełomie miesiąca. W radykalnym scenariuszu GPW może wejść w nowy miesiąc z pytaniem, co właściwie oznacza likwidacja OFE dla GPW i jakie będą średniookresowe konsekwencje dla cen akcji. Wydaje się, iż rynek nie wycenił jeszcze żadnego ze scenariuszy do końca. W praktyce zarys korekty, jako pojawił ostatnio na spółkach małych i średnich może nabrać przyspieszenia. Dlatego warto ostrożnie angażować się w próby odbicia po przesileniu technicznym, jakie miało miejsce na wykresie WIG20 w dniu wczorajszym. Rynek wchodzi w okres mocnej niepewności wywołanej zarówno czynnikami technicznymi, jak i wydarzeniami na świecie i na łapanie dołka korekty mogą pozwolić sobie tylko gracze operujący blisko stawianymi zleceniami obronnymi. Technicznie rzecz ujmując ostatnie sesje wskazują, iż trend spadkowy okazał się silniejszy od wzrostowego i rynek potrzebuje jakiegoś nowego układu, by jeszcze skonfrontować z tegoroczną tendencją spadkową.
Adam Stańczak
DM BOŚ SA