Nowy tydzień na warszawskim parkiecie zaczął się od spadków. FW20 straciły 0,8%, kończąc dzień na poziomie 2388 pkt. LOP dla wszystkich serii praktycznie się nie zmienił i wynosi 111 661 szt. Baza to -51 pkt (m.in. ze względu na zbliżającą się dywidendę z PZU, pierwszy dzień po odcięciu to jutro). Podobne nastroje jak u nas panowały także na innych głównych parkietach. DAX stracił 0,3%. Na Wall Street S&P500 zniżkował o 0,6%, co było czwartą z rzędu spadkową sesją tego indeksu (po raz pierwszy w 2013 roku!). Dziś rano mamy kontynuację wczorajszego scenariusza. Nikkei225 spadł o 2,6%. Na umiarkowanych minusach notowane są futures na S&P500 i DAX.Nasz rynek w ostatnich tygodniach był mocno wygrzany, co groziło korektą, która się materializuje. W ubiegłą środę na wykresie kontynuacyjnym dotarliśmy prawie dokładnie do spadkowej linii poprowadzonej przez szczyty ze stycznia i czerwca. Przebiega ona obecnie nieco poniżej 2450 pkt. Poważniejszym wparciem są okolice 2330-50 pkt. Warto zwrócić uwagę, że rentowność krajowych 10-letnich obligacji sięgnęła znów 4,5%, czyli poziomów z czerwcowych dołków. W kontekście oczekiwań na zmiany w polityce monetarnej Fed, w tym tygodniu rynek oczekuje na protokół z ostatniego posiedzenia FOMC (środa) oraz sympozjum przedstawicieli banków centralnych w Jackson Hole (od piątku). Z danych makro mamy dziś produkcję przemysłową i budowlaną za lipiec z Polski (14.00).
pobierz pełny biuletyn