Miniony tydzień przerwał trwającą ponad miesiąc wzrostową passę GPW. Tylko ¼ sesje kończyła się zielonym kolorem. Ostatecznie WIG20 stracił 1% przy 1,5% zniżce MSCI EM i… wzroście S&P500 (+0,9% z czego +0,8% w piątek). NYSE dalej żyje trwającymi negocjacjami handlowymi na linii USA-Chiny. Choć w początkowej fazie tygodnia inwestorzy mogli mieć obawy, to w późnym wieczorem w czwartek rozwiał je Lary Kudlow, doradca ekonomiczny Trumpa, mówiąc że negocjacje zmierzają do końca. W piątek ministerstwo handlu Chin potwierdzało, że negocjatorzy odbyli „konstruktywną rozmowę”. Rynki oczekują, że tzw. pierwsza faza porozumienia zostanie podpisana do końca miesiąca, choć jeszcze nie wiadomo kiedy i gdzie. Pamiętajmy też, że „diabeł tkwi w szczegółach”. W minionym tygodniu na GPW dobrze radziły sobie spółki budowlane, informatyczne czy telekomunikacyjne, po lepszych od oczekiwań wynikach Play. Z drugiej strony słabo wypadły spółki chemiczne (po konferencji Grupy Azoty 13.11, wzrost cen gazu) czy energetyka („dość ostrożny” outlook PGE na 2020 rok szczególnie w kwestii wolumenów produkcyjnych). Traciły także spółki paliwowe po wyraźnym pogorszeniu otoczenia makro.
pobierz pełny biuletyn