Środa przyniosła dość ciekawą sesję. Mimo słabszych danych z Chin i spadków na azjatyckich rynkach, handel rozpoczęliśmy dość wysoko, wyraźnie czekając na europejskie odczyty indeksów PMI dla przemysłu. Te z kolei okazały się dużo lepsze niż oczekiwania. W największej gospodarce niemieckiej indeks wzrósł z 48,6 pkt do 50,3 pkt wobec prognoz 49,2 pkt. Informacje tchnęły w rynki spory optymizm. FW20 przekroczył wreszcie poziom 2285 pkt, ale już psychologicznego 2300 pkt nie dał rady. Po godzinie 14 zaczęło się powolne osuwanie i ostatecznie kontrakt zakończył na 2281 pkt, rysując brzydką świeczkę z górnym cieniem. Sytuacja techniczna wciąż nie jest jednoznaczna. Byki kolejny raz nie wykorzystały zewnętrznych, dobrych nastrojów. Te jednak się popsuły. S&P500 stracił 0,4% (1685,9 pkt). Słabo zachowały się notowania indeksów giełd wschodzących. Bovespa straciła 0,9%, a dziś rano słabe nastroje utrzymywały się w Chinach (Hang Seng - 0,3%). Wskazywane indeksy zawrócił z okolic ważnych oporów. Tym samym przypuszczenia odnośnie końca korekty na EM nabrały sensu. Inwestorzy widocznie przejęli się słabymi danym z Państwa Środka i potencjalnym spadkiem popytu na surowce, co może rzutować także na nasz parkiet.
pobierz pełny biuletyn