Po tygodniu dużej zmienności, w którym rynek musiał godzić lokalne impulsy z globalnymi presjami – najpierw spadkowymi, a później wzrostowymi - przyszedł czas na sesję wyciszenia. WIG20 przesunął się dziś o 0,03 procent przy ledwie 381 mln złotych obrotu. Rozdanie było najspokojniejszym w ostatnim czasie nie tylko pod względem zmiany procentowej indeksu, ale głównie pod względem zmienności, która ograniczyła wahania WIG20 do oscylacji wokół neutralnego poziomu 2115 pkt. Jeśli umieścić sesję w kontekście notowań poprzedniego tygodnia, to zachowanie rynku jest w pełni zrozumiałe. Porażka podaży w postaci niezdolności sprowadzenia WIG20 pod 2100 pkt. w połączeniu z trzyprocentowym spadkiem w skali tygodnia i procentową zwyżką na sesji piątkowej zbudowały kontekst, w którym rynek nie ma pewności co do krótkookresowego scenariusza i jest zmuszony skupiać się na wielomiesięcznym trendzie bocznym, który ograniczył wahania WIG20 do psychologicznych poziomów 2400 pkt. na północy i wspomnianej wcześniej bariery 2100 pkt. Wyciszeniu sprzyjało spokojne zachowanie rynków bazowych, które czekały dziś na ważniejsze sesje tygodnia, a szczególnie na doniesienia z negocjacji handlowych pomiędzy Chinami i USA. Nie bez znaczenia – zwłaszcza po reakcjach światowych giełd na zeszłotygodniowe publikacje makro – było czekanie rynków bazowych na kolejna dawkę danych z gospodarek, zwłaszcza amerykańskiej, które pozwolą szacować wynik październikowego posiedzenia władz monetarnych amerykańskiego banku centralnego. Bilansem solidarnego ze światem zawieszenia jest sesja bez historii, którą należy traktować jako przejściową pomiędzy dynamiką tygodnia poprzedniego i kolejnymi, z większą zmiennością i mocniejszymi impulsami do poważniejszych przesunięć.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA