Ostatnia sesja ubiegłego tygodnia, przy słabych obrotach, miała bardzo dynamiczny i zmienny charakter. Ostatecznie jednak na GPW przeważyły wzrosty i prestiżowy indeks zyskał 0,56% (2313.31 pkt.). W okolicach zera swój handel zakończyli inwestorzy zza Oceanem. Na zamknięciu w USA Dow Jones Industrial spadł o 0,03%, Nasdaq Comp. spadł o 0,66%, a S&P 500 wzrósł o 0,16%. Tym samym bardzo pomału, ale systematycznie WIG20 odbija się od kreślonego pod koniec czerwca dołka. Scenariusz dalszej poprawy i próby zbliżenia indeksu do 2400 pkt. jest raczej bardziej prawdopodobny niż powrót do spadków. W takim wypadku opory dla wzrostów należy wyróżnić na pułapach 2348 pkt. oraz dalej 2400 pkt. Dobry sentyment powinno podtrzymać zachowanie indeksów w USA (śrubowanie rekordów) i dobra postawa surowców (miedź już prawie osiągnęła 7000 USD/t). Nie będzie dziś wielu istotnych danych makro. O 14.00 poznamy wskaźniki koniunktury gospodarczej w Polsce. Następnie, bo o 16.00, na rynek napłynie jeszcze odczyt sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA. Wartość prognozy to 5,25 mln. Większy wpływ na handel mogą mieć wyniki amerykańskich spółek, która poznamy przed rozpoczęciem handlu zza Oceanem: Halliburton oraz McDonald's. W niedziele odbyły się wybory w Japonii. Zwyciężyła rządząca Partia Liberalno- Demokratyczna premiera Shinzo Abe; na zamknięciu NIKKEI225 zyskał 0,5%. Biorąc pod uwagę poranne oscylujące wokół zera wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie indeksy należy spodziewać się dziś neutralnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie
pobierz pełny biuletyn