Wczorajsza sesja ponownie przyniosła rozczarowanie na rodzimym parkiecie. Blue chipy straciły 0,8% (WIG20 mocno ciążył m.in. Lotos, w przypadku którego poinformowano o wszczęciu przez KE szczegółowego postępowania ws. planowanej fuzji z PKN Orlen), a w ślad za nimi podążyły MiS-ie (mWIG40 -0,6%, sWIG80 - 0,5%). Oznacza to, że GPW wypadała dużo gorzej niż duże europejskie rynki, bowiem DAX zyskał 0,7%, a FTSE 0,5%. Takie zachowanie można zapewne przypisać dwóm czynnikom – nadchodzącej rewizji w MSCI EM oraz nastrojom w USA, które na początku notowań były bardzo słabo (finalnie S&P500 oraz Nasdaq zamknęły się nad kreską). Nastroje w Azji były całkiem pozytywne, zyskały zarówno Nikkei, jak i SCI. Na rynku walutowym warto zwrócić uwagę na parę USD/CNY, która przebiła poziom 7,0. Kalendarium makro jest dziś praktycznie puste, w USA trwa sezon wyników, który w Polsce dopiero się rozkręca (z „nowości” poznaliśmy rezultaty Kęt oraz Asbisu). Kontrakty na najważniejsze indeksy rosną (DAX +1,2%, S&P500 +0,4%), co jednak nie jest gwarantem pozytywnego otwarcia u nas. Rodzime blue chipy mają za sobą 5 spadkowy sesji z rzędu, a w ciągu miesiąca indeks spadł aż o 8,6% i obecnie znajduje się najniżej od października’18. Najbliższego wsparcia dla WIG20 możemy się dopatrywać na poziomie 2100 pkt.
pobierz pełny biuletyn