Czwartkowy handel na giełdzie przy ulicy Książęcej w Warszawie przyniósł wzrost głównego indeksu,WIG20, o 0,64%. mWIG40 spadł o 0,51%, a sWIG80 „oddał” 0,1%. Obroty na szerokim rynku wyniosły ponad 1,13 mld PLN.
Poranny obrót mógł zaszczepić wśród inwestorów pewną nerwowość, gdyż otwarcie blisko 0,5% spadku na WIG20 oznaczało próbę wybicia się dołem z ponad miesięcznej konsolidacji. Sytuacja uległa jednak zmianie w godzinach południowych na rynku pojawiły się doniesienia agencji Bloomberg. Wedle źródeł decydenci w EBC rozważają zmianę metodologii liczenia celu inflacyjnego dla Strefy Euro, co bezpośrednio uzasadniałoby zainicjowanie kolejnej, nowej rundy luzowania, stymulacji. W reakcji na te spekulacje giełdy w Europie zainicjowały wzrosty, a sam WIG20 znalazł się w TOP6 najmocniejszych rynków na Starym Kontynencie. W zakresie dwudziestu największych spółek warto wspomnieć o mocnych spadkach (-3,7%) walorów mBanku, co w połączeniu z trwającą słabością akcji Banku Millenium sugeruje negatywną reakcję inwestorów na ostatnie decyzje sądowe dot. kredytobiorców we frankach. Ponadto mocno traciły, drugą sesję z rzędu, walory Orange. Liderem wzrostu w WIG20 były dziś akcje LPP oraz PKO BP (z obrotem ponad 337 mln). Na szerokim rynku warto ponadto wspomnieć o blisko 5% spadkach walorów Ciechu, po porannych informacjach dot. zakwestionowania przez US rozliczeń podatkowych spółki.
W zakresie makro otrzymaliśmy dziś niezwykle słaby odczyt produkcji przemysłowej za czerwiec (-2,7%), który tłumaczony jest głównie czynnikami kalendarzowymi.
W ujęciu rynkowym udało się oddalić scenariusz szybkiego wybicia dołem z konsolidacji na WIG20. Trudno jednak zakładać, iż dzisiejsza sesja jest wyrazem siły strony kupującej, a jednie oddala ponowny test 2300 pkt.