Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosły sesję skromnych zmian głównych indeksów. W przypadku najpopularniejszego WIG20 popytowi udało się ugrać 0,19 procent, ale największy wpływ na pozytywny wynik sesji miało zachowanie spółek PKN Orlen i Lotos, które zdrożały – odpowiednio – o 5,99 procent i 4,28 procent zabierając 235 mln z 670 mln złotych ugranych przez WIG20. W przeciwnym obozie ulokował się sektor finansowy, z kluczowymi spółkami PKO BP, Pekao i PZU, które przy mniejszych zmianach procentowych solidarnie straciły na wartości przy sumie obrotu 195 mln złotych. Dynamika wymian na poszczególnych spółkach nie złożyła się w sesję dużych emocji. Poważne zagrania blokowało jutrzejsze święto w USA, którego częścią było dzisiejsze skrócenie sesji na Wall Street. Nie bez znaczenie było również czekanie na comiesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy, które pojawią się w piątek. Dzisiejsza przystawka w postaci raportu ADP pokazuje, iż dane amerykańskie są potencjalnym zagrożeniem dla WIG20 z racji wrażliwości blue chipów na relację złotego z dolarem, gdy kondycja ostatniego jest teraz budowana na oczekiwaniach wobec zmian w polityce monetarnej w USA. W istocie piątkowe dane pokażą, czy rynek dobrze wycenia prawdopodobieństwo obniżek ceny kredytu przez amerykańską Rezerwę Federalną, co w czerwcu miało kluczowe znaczenie dla kondycji rynków akcji i pośrednio pomagało również Warszawie. Zapewne w czwartek rynek poszuka konsolidacji i zamrozi się na obserwowanych dziś poziomach, a jeśli nawet pojawią się jakieś ruchy cen, to będą pochodną raczej łatwości przesunięć na płytkim rynku, niż poważnych zakładów. W skrócie rzecz ujmując z perspektywy zakończenia dzisiejszej sesji stale najważniejszymi wydarzeniami tygodnia pozostają poniedziałkowe reakcje na reset negocjacji handlowych pomiędzy USA i Chinami oraz piątkowa publikacja amerykańskiego Departamentu Pracy.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA