W trakcie czwartkowej sesji przy ulicy Książęcej w Warszawie główny indeks giełdowy, WIG20, zakończył handel 0,78% zwyżki, notując 2335 pkt. mWIG40 zyskał 0,57%, podczas gdy sWIG80 wzrósł 1,01%. Obroty na szerokim rynku wyniosły nieco ponad 682 mln.
Już poranne wskazania krajowych futures wskazywały na otwarcie górą rzędu 0,3% giełd w Europie. Globalny handel mijał dziś pod znakiem wyczekiwania na rozpoczynający się szczyt G20 w Japonii. Zgodnie z wcześniejszą retoryką forum miało stać się miejscem kolejnych rund negocjacyjnych w zakresie sporu handlowego na linii USA-Chiny. W konsekwencji dzisiejsze ruchy na rynkach wynikały w dużej mierze z doniesień i przecieków publikowanych m.in. przez WSJ. Warto dodać, iż optymizm przed szczytem był raczej ograniczony co teoretycznie otwiera drogę do pozytywnego zaskoczenia nawet w przypadku mało wiążących uzgodnień. Wedle dzisiejszych informacji w grze pozostaje jednak plan B, czyli obłożenie dalszych towarów (o wartości 300 mld USD) z Chin dodatkowymi cłami i taryfami.
Lokalnie najmocniejszą składową WIG20 były walory JSW, które zyskały dziś ponad 7%. Na drugim końcu skali widnieją akcje Orange z ponad 3% spadkiem, który należy częściowo tłumaczyć kontynuacją realizacją zysków po niedawnym rajdzie. Warto również wspomnieć o podwyższonej zmienności spółek z segmentu energetycznego – indeks WIG-Energetyka zyskiwał dziś blisko 3%, kontynuując wczorajsze wybicie, jednak zamknięcie wypadło „poniżej kreski” (-0,83%), co sugeruje że część porannej zwyżki sub-indeksu wynikała z wczorajszego momentum. Ponadto widać pewne ożywienie w zakresie małych i średnich spółek.
W szerszym ujęciu WIG20 ponownie przetestował okolice 2340 pkt., które należy już traktować jako lokalną strefę oporu. Sytuacja na szerokim rynku nie sprzyja dynamicznej kontynuacji krótkoterminowego trendu wzrostowego niemniej dużo zależeć będzie od dalszych doniesień z G20.