Piątkowe notowania na rynku warszawskim odbywały się w cieniu globalnego oczekiwania na comiesięczne dane z rynku pracy w USA, ale od poranka GPW razem z innymi rynkami europejskimi skupiła się na uwzględnieniu w cenach kolejnej z rzędu wzrostowej sesji na Wall Street. Rynki amerykańskie posiliły się tym razem sygnałem, iż rząd w Waszyngtonie rozważa zawieszenie wprowadzenia zapowiedzianych ceł na import z Meksyku. W efekcie, w solidarnym ruchu z innymi indeksami, WIG20 szybko powiększył swoją wartość o 0,8 procent, by w kolejnych godzinach schować się już w klasycznym scenariuszu dla pierwszych piątków miesiąca, który zwykle owocuje oczekiwaniem na comiesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy. Po środowym odczycie ADP rynki były przygotowane na negatywne zaskoczenie, ale wzrosty liczb miejsc pracy poza rolnictwem o ledwie 75 tys. i o 90 tys. w sektorze prywatnym okazały się nieuwzględnione w cenach i na rynku walutowym doszło do osłabienia dolara, a na rynkach akcji do powiększenia zwyżek. Wspólnym mianownikiem było wzmocnienie rynkowych spekulacji, iż zadyszka gospodarki i późna faza cyklu gospodarczego sprzyjają zmianie w polityce amerykańskiego banku centralnego. Zachowanie otoczenia wpisało się we wcześniej grane scenariusze na GPW i w finale sesji WIG20 wymaszerował na dzienne maksima, by skończyć sesję rosnąc o 0,87 procent i podnieść wartość WIG20 w skali tygodnia o 1,84 procent. Wykres tygodniowy pokazuje, iż rynek porusza się w ramach czytelnego układu technicznego, w którym po dwóch tygodniach konsolidacji nad 2150 pkt. pojawiło się oczekiwane odejście na północ. Dwa ostatnie tygodnie są realizacją oczekiwanego scenariusza, w którym WIG20 miał wrócić w rejon 2300-2286 pkt., gdzie powinno pojawić się szukanie nowych impulsów do dalszej gry. W szerszej perspektywie patrząc WIG20 wrócił właśnie do środka dużej konsolidacji, której granicami są rejony 2420 i 2150 pkt. Poziomy są bezpieczne technicznie i pozwalają szukać wyciszenia. Jeśli chodzi o zmienne inne niż techniczne, to warto pamiętać o wrażliwości WIG20 na kondycję rynków bazowych i zachowania walut, zwłaszcza dolara i złotego. Każdy z segmentów pomagał bykom w kończącym się tygodniu i zapewnie nie zostaną łatwo zapomniane w trakcie kolejnych rozdań.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA