Niestety wczorajsza sesja niedźwiedzio. Tym razem w centrum zainteresowania znalazły się walory PGE oraz PKN Orlen, które skutecznie pociągnęły WIG20 w dół. Ostatecznie, po relatywnie dobrym fixingu, prestiżowy indeks stracił 3,1% i notuje obecnie wartość 2177.02 pkt. Przy takim rynku coraz trudniej określić satysfakcjonujące poziomy wsparć. Wydaje się, że kolejną ewentualną barierą dla podaży mogą być poziomy 2100 pkt., nakreślone pod koniec lipca 2012 roku. Ponownie zdecydowanie lepiej poradzili sobie wczoraj inwestorzy zza Oceanem. Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,77%, Nasdaq Composite zwyżkował o 0,76%, zaś indeks S&P 500 - o 0,62%. Z kolei dziś nad ranem bardzo dobrze radzi sobie japoński NIKKEI225, który zyskuje 3,5%. Biorąc to pod uwagę oraz poranne rosnące wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie indeksy należy spodziewać się dziś pozytywnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie. Nasz pakiet znajduje się pod wyraźnym wpływem informacji i zmianach w OFE, co ponownie może skutecznie zniechęcić giełdowe byki do zakupów i mimo dość dobrego sentymentu na światowych rynkach akcji przynieść spadki (zwłaszcza przed weekendem). Na rozstrzygnięcia całej sesji wpływ będą mięć dane makro, zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych. O 9.00 poznamy szwajcarski indeks instytutu KOF. Wartość prognozy to 1,19 pkt. następnie, bo o 15.45, na rynek napłynie indeks Chicago PMI za czerwiec (56 pkt.) oraz indeks Uniwersytetu Michigan (82,7 pkt.). Ewentualnie na notowania może mieć wpływ wystąpienie szefa Fed z Richmond (Jeffrey Lacker), które wysłuchamy o 15.15.
pobierz pełny biuletyn